Wydawnictwo:
W.A.B.
Wydanie
polskie: 03/2012
Liczba
stron: 528
Format: 125
x 195 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788377476369
Od kiedy tylko w zapowiedziach zobaczyłam książkę „Córki
gór” szwedzkiej pisarki Anny Jorgensdotter, od razu wiedziałam że to coś dla
mnie. Zarówno okładka, tytuł, opis a potem także pozytywne recenzje kusiły mnie
coraz bardziej aż ciekawość wzięła górę. Od razu zabrałam się za czytanie tej
powieści, gdy ta trafiła w moje ręce...
Kilka słów o treści... Przenosimy się do małego, szwedzkiego
miasteczka. Opowieść rozpoczyna się w 1938 roku i dotyczy dzieci małżeństwa Ainy
i Fredrika Steenów. Poznamy dokładnie perypetie ich pięciorga potomstwa,
czekające ich wyzwania, przeszkody na drodze do szczęścia czy decyzje, które
zaważą na ich przyszłości. Niełatwe czasy, wisząca w powietrzu wojna, narzucane
przez społeczeństwo normy zachowania i oczekiwania również będę miały tu znaczącą rolę... Karin to dziewczyna o ciepłym
usposobieniu, którą wszyscy lubią. Właśnie szykuje się do ślubu, gdy okazuje się, że jest w ciąży.
Niestety umiera wkrótce po porodzie w wyniku powikłań. Sofia natomiast to narciarka,
której jako kobiecie trudno przebić się w tej dziedzinie sportu a na dodatek
czeka ją niełatwy wybór. Musi bowiem zdecydować, z którym mężczyzną chce
spędzić resztę życia. Czy wybierze właściwie? Otto z kolei to pragnący uciec z
miasteczka chłopak, który ma głowę pełną marzeń i ciekawych planów. Czy uda mu
się je zrealizować? Emilia natomiast to zamknięta w sobie dziewczyna, która pracuje
w fabryce wełny i podkochuje się w swoim szefie. Co z tego wyniknie? Jest
jeszcze Edwin, tajemniczy samotnik, który nie potrafi uporać się z utraconą
miłością...
Piątka rodzeństwa, pięcioro jakże różnych bohaterów, których
losy okażą się fascynującą i wciągającą opowieścią. Świetna książka, która
zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Od początku czułam, że to lektura warta
poznania i moja intuicja się nie myliła. Autorka stworzyła wielopłaszczyznową
lekturę, w której umieściła barwnych, szczegółowo opisanych bohaterów
zmagających się ze swoimi kłopotami. Wielki plus za obszerne portrety
psychologiczne postaci. Do tego wpleciono ówczesne konflikty gospodarcze,
polityczne, społeczne uzyskując całkiem ciekawą i złożoną historię. Mroźny,
surowy, przeszyty zimnem klimat, akcja z dala od wielkomiejskiego zgiełku oraz
specyficzna, zamknięta społeczność miasteczka były dodatkowymi atutami. Język jest
prosty, oszczędny w słowa, ale za to bogaty w przekaz, dzięki czemu nabiera
nieszablonowego charakteru.
„Córki gór” to książka wielowarstwowa, przesycona
wrażliwością, prawdziwością oraz z całą pewnością skłaniająca do głębszych
przemyśleń. Jest to lektura o złożonych relacjach międzyludzkich, życiowych
problemach, niespodziankach od losu, nie zawsze przyjemnych, skomplikowanych
decyzjach oraz marzeniach i ich skonfrontowaniu z niełatwą rzeczywistością.
Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Bardzo miło wspominam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam w planach tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie żeby przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPamiętam pozytywną recenzję Isadory, teraz do niej dołączyła Twoja co w efekcie daje moją chęć przeczytania jej. :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka bardzo przyciąga. Fabuła też wydaje się być ciekawa. Lubię takie książki. Muszę się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie byłam pewna, czy warto zawracać sobie nią głowę. Teraz wiem, że tak.
OdpowiedzUsuńMuszę te książkę przeczytać, bo zbiera same pochwały :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś o tej książce. Planuję przeczytać, ale zawsze coś innego wpadnie mi w ręce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie głębokie, życiowe książki, które skłaniają do przemyśleń. Zdecydowanie warto po nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńZaraz się za nią zabieram :) czeka już od jakiegoś czasu, Bidulka :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na liście 'do zdobycia' :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że podobała Ci się ta historia, a ja muszę dodać, że bardzo podoba mi się okładka :)
U kogoś już czytałam recenzję tej pozycji. Niesamowicie zainteresował mnie ten tytuł. Wygląda na to, że jest tam to, czego najbardziej szukam w książkach. :) Na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam okladkę to pomyślałam sobie "czym tu się fascynować?" ale po przeczytaniu Twojej recenzji poczułam, że bardzo chętnie sięgnę po tę książkę. Na prawdę bardzo ciekawie zarysowałaś fabułę oraz postaci :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna książka, mnie również się bardzo podobała :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam o tej książce...może i się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNa razie czeka mnie taka kolejka książek, że chyba nie dokładam nic ;p
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu nie wiem jak ty znajdujesz tak ciekawe książki.. Masz chyba jakieś przecieki z każdego wydawnictwa :P Dopisuję na listę ;]
OdpowiedzUsuń