Wydawnictwo:
Świat Książki
Wydanie
polskie: 06/2011
Liczba
stron: 304
Format: 125
x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377996201
Paulo Coelho chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jedni go
kochają, inni nienawidzą. Niewiele pisarzy jest w stanie wywołać tak
ambiwalentne odczucia u czytelników. Mimo niemałej popularności jego książek,
osobiście zetknęłam się dawno temu z jedną, którą z powodu osobistych zawirowań
nie przeczytałam do końca. Dlatego kiedy w moje ręce wpadł „Pielgrzym”, powieść
rzekomo oparta na autentycznych wydarzeniach z życia autora, postanowiłam, że
dam jej szansę.
Kilka słów o treści... Przede wszystkim cała historia
zaczęła się od pielgrzymki bohatera do hiszpańskiego sanktuarium Santiago de Compostela.
Prowadzi tam droga, jaką pokonała Maryja i św. Jakub po śmierci Jezusa. Podczas
wędrówki towarzyszy mu duchowy przewodnik Petrus należący do zakonu RAM a
na bohatera czeka wiele prób, zadań, rytuałów, ceremonii templariuszy, spotkań
z tajemniczymi istotami, w tym z aniołami i demonami. Wszystko ma to mu pomóc
odnaleźć i zrozumieć siebie i znaleźć odpowiedzi na dręczące go pytania. Z pewnością ta wyprawa coś w nim odmieni,
wewnętrznie przeistoczy i w jakiś sposób rozwinie. Czy dotrze tam dokąd
zmierzał? I czy znajdzie odpowiedzi na nękające go wątpliwości?
Dobra lektura, ale czegoś mi tu brakuje. Na pewno jest to
ciekawa książka i dobrze się ją czyta, choć niektóre fantastyczne wątki nie
przypadły mi do gustu. Język jakim operuje autor nie należy do wyszukanych,
choć jednocześnie sporo tu filozoficznych i mistycznych odnośników. Generalnie było
to dla mnie interesujące doświadczenie, choć do końca sama nie wiem co myśleć o
tej lekturze. Sporo tu „złotych myśli”, sentencji, które chciałoby się
zapamiętać. Jednak kiedy dłużej się nad tym zastanawiam, to jakoś niczego
nowego nie odkryłam, nie doznałam nagle olśnienia, które chyba autor chciał
wywołać. Coelho porusza to sporo tematów i zagadnień, to z pewnością plus.
Życie, śmierć, wiara... Miejscami opowieść może wydawać się nieco nudnawa, ale
ogólnie nie czułam znużenia. Myślę, że warto ją przeczytać, jednak raczej nie
jest to idealna lektura na początek przygody z Coelho. Za to pozostałym osobom
mogę śmiało polecić choćby z ciekawości.
„Pielgrzym” to książka o marzeniach, miłości, wewnętrznej
sile oraz codzienności, która nie musi być szara i zwyczajna. Według Coelho
warto zauważyć wyjątkowość różnych chwil, wydarzeń i życia jako całości. Sporo
tu mistycyzmu, filozofii oraz przygody, ale nie zabraknie także wątków
fantastycznych. Ogólnie każdy znajdzie tu coś dla siebie, choć zarazem nie
każdemu się ta pozycja spodoba. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4 / 6 <<<<
ja zdecydowanie należę do antyfanów tego pana. Kilka lat temu przeżywałam fascynację jego twórczością. Ale po przeczytaniu kilku jego książek otworzyłam oczy i dostrzegłam, że jego pozycje mnie nudzą i nie widzę w nich nic nadzwyczajnego... ostatnio miałam spotkanie z jedną jego ksiązką, sięgnęłam by sprawdzić, czy mój wstręt był chwilowy, czy trwały... okazało się, że trwały więc ja po "pielgrzyma" na pewno nie sięgnę :) pozdrawiam Rudzielczyku :)
OdpowiedzUsuńTa książka niestety mi się nie podobała, wolę inne tego autora :)
OdpowiedzUsuńksiążki Coehlo szalenie mi się podobały gdy byłam nastolatką, później doszłam do podobnego wniosku co Ty, że właściwie niczego nowego nie odkryłam i nie jest to żaden kamień milowy na mojej drodze. W każdym razie mam podobną opinię na temat tej książki do Ciebie, a z ostatnim zdaniem recenzji zgadzam się całkowicie :)
OdpowiedzUsuńLubię powieści tego autora, a ta książka to jedna z lepszych którą napisał. Niestety jego nowsze powieści są coraz gorsze... Mimo wszystko i tak nie mogę doczekać się jego kolejnej powieści.
OdpowiedzUsuńOj nie. Nigdy więcej. Przeczytałam, wymęczyłam się i stwierdziłam, że nie sięgnę po tego autora.
OdpowiedzUsuńMnie tam Coelho ani grzeje, ani ziębi - po prostu nie trafiają do mnie jego filozoficzne wywody:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak na razie do Coelho mam jakiś bliżej nieokreślony wstręt - więc może kiedyś, ale nic nie obiecuję... :)
OdpowiedzUsuńPielgrzym jeszcze przede mną, lubie styl pisania Paulo Coelho.
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie czytałam. Zapisuje na listę czytelniczą i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńOstatnią książka którą czytałam w wykonaniu Coelha były"Walkirie" i mnie nie porwały... więc nie wiem czy sięnę...
OdpowiedzUsuńJak na razie nie mam ochoty na czytanie książek Paula Coehlo :)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje mi się nawet ciekawa. Może nie będę szukać z jęzorem na brodzie, ale jak znajdę w promocji, to czemu nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
----robbi---
Niestety zaliczam się do grona ludzi, którzy nie lubią tego pisarza ;<
OdpowiedzUsuńJa z twórczością Pana Coelho pożegnałam się już jakiś czas temu i szczerze mówiąc, nie zamierzam do niej wracać. Wystarczy mi...:)
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo książek Coelha i na razie mi wystarczy.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię filozoficzne wywody.
Usuńnie wiem dlaczego, ale jakoś odrzuca mnie od tego autora... i w sumie nie potrafię sprecyzować, dlaczego...
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobała mi się jego książka "Demon i panna Prym", "Weronika... " też była dobra, "Alchemik" juz mnie mi się podobał. Ale ogólnie lubię i cenię sobie tego pisarza, dlatego i "Pielgrzyma" mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJa niestety należę do grupy, której Coelho zupełnie nie przekonuje. W "Pielgrzymie" nie znalazłam niczego wartego uwagi. W sumie nawet nie wiedziałam jak tę książkę ugryźć, jakie mieć o niej zdanie. Czy to zwykła grafomania czy jakaś przedziwna teoria spiskowa... Przeczytałam dwie książki Coelha i raczej już nie wrócę do twórczości tego autora.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, mimo pozytywnej recenzji, ponieważ nie przepadam za książkami tego autora. Jakoś nie trafiają one do mnie.
OdpowiedzUsuńCoelho kiedyś czytałam z namiętnością, ale z czasem... coś się popsuło w naszych relacjach... pewnie nigdy już nie wrócę do jego książek :(
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę Coelho - "Demon i panna Prym" i nie zachwyciła mnie. Teraz już nawet nie pamiętam o czym była, raczej stronię od twórczości Coelho.
OdpowiedzUsuńRównież należę to tzw antyfanów pisarza...ciężko mi było przebrnąć przez jego książki, więc ostatnio zwyczajnie ich nie czytam.
OdpowiedzUsuńNie potrafię powiedzieć co, ale coś odrzuca mnie od twórczości tego pana...
OdpowiedzUsuńja czytałam "Alef" i uważam, że jest to całkiem dobra książka, choć trochę oderwana od rzeczywistości i nie wciąga jakoś szczególnie, przymierzam się też do przeczytania czegoś jeszcze
OdpowiedzUsuńkiedyś zaczytywałam się w książkach tego autora, mam ich kilka za sobą, ale teraz niestety jego twórczość kompletnie do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuń