Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2012
Liczba stron: 408
Format: 120 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378391418
Lubię sięgać po książki egzotyczne, opisujące życie i
problemy zupełnie innych kultur i krajów. Właśnie z tego powodu zainteresowałam
się niedawno wydaną powieścią „Wiatr z północy” Susan Abulhawa. Jest to
debiutancka książka, która zaciekawiła mnie opisem na okładce i poruszaną
tematykę.
Konflikt izraelsko-palestyński toczy się już wiele lat i powstał
on z powodów etnicznych, religijnych i terytorialnych. Od tamtej pory pochłania
tysiące istnień ludzkich, niszczy marzenia, rozbija rodziny, burzy spokój i
ład. Właśnie o tym jakże trudnym i skomplikowanym problemie jest powyższa
książka. Przenosimy się do 1948 roku, kiedy to powstało państwo Izrael i poznajemy palestyńską rodzinę Abulhejas,
która wbrew sobie musi opuścić piękne oliwne gaje oraz bezpieczny dom. Zostają
oni przesiedleni do obozów uchodźców w Dżeninie. I tu zaczyna się dramat tysięcy
istnień. Nie mają pojęcia, że czeka ich tu niełatwa walka o przetrwanie. Brud,
ścisk, zastraszanie, śmierć bliskich, tęsknota za dawnym życiem to tylko czubek
góry lodowej. Na pierwszy plan wysuwa się codzienne szare życie i zmagania z
własnymi słabościami oraz czekającymi ich wydarzeniami a tłem są tragiczne,
burzliwe konflikty toczące się wokół nich...
Książka jest bardzo wzruszająca i napisana z dużą dozą
wrażliwości i szczerości. Można bez trudu wczuć się w sytuację i traumatyczne
przeżycia bohaterów, którymi targają najróżniejsze emocje i potrzeby. Całą
sytuację polityczną zobaczymy z perspektywy trzech pokoleń uchodźców. Przed
nimi długa i wyboista droga, na której czeka ich wiele wyzwań, poświęceń, bólu
i cierpienia, ale podczas tej wędrówki znajdą także wolę przetrwania oraz siłę
do walki. Wszystko to opisane barwnym językiem, dzięki czemu całość czyta się
lekko i dość szybko. Treść obfituje w wiele ciekawych wątków, więc z pewnością nikt nie będzie się nudził.
Co więcej, powieść skonstruowana jest na zasadzie kontrastów, które tylko
uwypuklają zawiłość i wielopłaszczyznowość omawianego problemu.
„Wiatr z północy” to pięknie napisana opowieść o jednym z
najtrudniejszych i najbardziej złożonych konfliktów współczesnego świata. Jest
to historia o istocie człowieczeństwa, harcie ducha, sile i bezsilności,
trudnych wyborach, miłości i nienawiści czy też potrzebie wspólnoty i
bezpieczeństwa. Polecam serdecznie każdemu!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Chwilowo mam dość podobnej tematyki, ale w przyszłości z pewnością nieraz do niej sięgnę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Lubię takie książki, zwrócę na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się do tej pory z powieścią o akurat takiej tematyce. W tym momencie jednak nie mam możliwości jej przeczytać - kupować nie będę, a w bibliotece nie ma;)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że ostatnio mam ochotę na tego typu książkę, a dzięki twojej opinii - jeszcze bardziej! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czekam na tę książkę do recenzji i już wiem, że szykuje się kawał dobrej literatury. Uwielbiam powieści gdzie dany problem jest ukazany z perspektywy wielu pokoleń. Przeczytawszy Twoją recenzję czuję, że to piękna i mądra książka. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńLubię czasem takie książki.
OdpowiedzUsuńMoże o po nią sięgnę kiedyś ;)
Tak samo jak Ty interesuje mnie taka tematyka. Z tego co czytam, nie opisuje życia jednej osoby ale całej rodziny, może nawet więcej. Z chęcią poznam się z nią bliżej.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze tę książkę. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTa książka czeka na mnie w bibliotece. I widziałam, jak aż wyciągała do mnie ręce :P
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię orientalne klimaty, zwłaszcza jak nie są ckliwe i przesłodzone, tylko autentyczne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją czytam :) Na razie nie mogę się wczuć w akcję powieści, ale mam na dzieję, że szybko się to zmieni i ostatecznie będę mogła wystawić taką samą ocenę, jak Ty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też lubię książki egzotyczne, ale trochę z innego ujęcia, sam konflikt jakoś do mnie nie przemawia :(
OdpowiedzUsuńWidać już po twojej recenzji, że jest to piękna, wzruszająca powieść, dlatego w wolnej chwili będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńw temacie obcych kultur mam wiele do nadrobienia, bo nigdy mnie do takich książek nie ciągnęło. Ale już nad tym pracuję :)
OdpowiedzUsuńKsiążka też do mnie przywędrowała, z czego bardzo się cieszę. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie tak dawno temu uczyłam się o konflikcie izraelsko-palestyńskim z kart podręcznika, ciekawie byłoby poznać tę historię od strony zwyczajnych ludzi! :)
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiada, muszę przyznać
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mojej mamie na bank się spodoba :)
OdpowiedzUsuńKusisz po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię książki tego typu :) Będę ją miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie zaczytuję się w tej tematyce, ale znam kogoś, komu mogłabym polecić :)
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści, muszę po tę pozycję sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNajczęściej w okresie wakacyjnym sięgam po tego typu książki, bardzo lubię też wtedy czytać pana Cejrowskiego - mam wrażenie z nim odbywać te wszystkie niesamowite podróże ;)
OdpowiedzUsuń