Loading...

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

„Koniec rzeki” Nora Roberts



Wydawnictwo: Książnica (Publicat S.A.)
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron: 504
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788324579976

Lubię twórczość Nory Robert i sięgam po jej powieści kiedy mam ochotę na nieco lżejszy klimat i niezobowiązującą lekturę. Jednak autorka w swoim repertuarze ma nie tylko romantyczne książki, ale również prawdziwe, życiowe historie, które również warto poznać. Właśnie dlatego postanowiłam przeczytać powieść „Koniec rzeki”. Nie bez znaczenia były również pochlebne opinie o tej książce...

Kilka słów o fabule... Bohaterką jest Olivia Tanner, która w wieku czterech lat była świadkiem zabójstwa swojej matki, znanej i lubianej gwiazdy filmowej. Za tę straszliwą zbrodnię został skazany mąż, który często bywał agresywny i porywczy. Tymczasem opiekę nad dzieckiem przejęli dziadkowie, prowadzący schronisko górskie. Starali się jak mogli, aby medialny szum i echo traumatycznych przeżyć odeszło i już nie wróciło. Otoczyli wnuczę ciepłem i miłością, a malowniczy zakątek Kalifornii, gdzie mieszała, tylko koił zbolałe serce i zranioną psychikę dziewczynki. Mijają lata. Olivia, która obecnie jest już dorosła nawet nie przypuszcza, że dawny koszmar powróci i to ze znacznie większą siłą. Wszystko za sprawą młodego reportera kryminalnego, który przybywa w te górzyste tereny. Pragnie on odkryć prawdę o słynnej zbrodni sprzed lat, jednak jego dochodzenie będzie miało zaskakujący finał....

Kolejna udana książka Nory Roberts.  Jest to połączenie powieści psychologicznej, romansu, dramatu i kryminału. Wszystko to zgrabnie opisane, bez niepotrzebnego przeciągania i z dużą dozą wrażliwości. Język jest prosty, ale i plastyczny, dialogi żywe a opisy ciekawe i malownicze. Akcja płynie wartko, więc nudzić się nie będziecie. Główna bohaterka jest przedstawiona szczegółowo, barwnie, choć i pozostałe sylwetki nakreślone są w sposób interesujący. Intryga zawarta w tej powieści, liczne zagadki, demony przeszłości, trudne decyzje oraz tajemniczy klimat są tu dodatkowymi atutami. Co więcej, podobał mi się element zaskoczenia i oczywiści finał książki. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Plusem jest wątek romantyczny, który ukazano tu subtelnie i bez ckliwych opisów.

„Koniec rzeki” to intrygująca historia o skomplikowanym dzieciństwie, bolesnej przeszłości, odkrywaniu prawdy, kłamstwach i ich konsekwencjach. Polecam nie tylko miłośnikom twórczości Roberts, ale również wszystkim tym, którzy cenią życiowe opowieści. Pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<

31 komentarzy:

  1. Uwielbiam książki opowiadające o wpływie wydarzeń z dzieciństwa na późniejsze życie przeróżnych ludzi :)No i aż wstyd się przyznać, że nie czytałam jeszcze ani jednej powieści tej autorki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w sam raz na leniwe popołudnie :) Z chęcią bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Norę Roberts poznałam dzięki "Siostrom Calhoun", ale i te książki wybrałam ze względu na intrygującą fabułę. Nie mam nic przeciwko temu, żeby zapoznać się jeszcze z jakimiś jej książkami, ale ta jakoś wydaje się dla mnie za mdła. Nie ma tego pazura. Ale okładka jest śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie czytałam książki tej autorki, więc może po tę pozycję sięgnąć, w końcu trzeba poznać choć jedną pozycję autorki, która cieszy się nie małym sukcesem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kobieta na okładce mnie fascynuje...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O autorce słyszałam wiele razy i kojarzę ją głównie z romansami. Od dawna przybierałam się, żeby zapoznać się z jej twórczością, ale jakoś zawsze coś mnie od tego odciąga. Romans mogę przeczytać raz na jakiś czas, ale bez ogromnego entuzjazmu. Jednak "Koniec rzeki" wydaje się trochę poważniejszą lekturą, dotykającą prawdziwych, życiowych problemów. Takie książki uwielbiam, więc chętnie sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam - jak zawsze ciekawa książka tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a mi ciągle coś nie po drodze z tą autorką...

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo z przyjemnoscia przeczytam. Ksiazki tej autorki wciągają i są życiowe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Narobiłaś mi ochoty na tę książkę. Poszukam jej w księgarniach ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Życiowe opowieści plus Nora Robert to najlepsze połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech, a ja nadal nie przepadam za Norą Roberts, więc po tę książkę raczej nie sięgnę :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Norę to ja uwielbiam !!! Tej jeszcze nie czytałam, ale na pewno kiedyś to zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polecę mamie. Nora Roberts to autorka nie dla mnie, ale kiedyś być może się do niej przekonam;)

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak, Toskania, ponoć tam jest naprawdę pięknie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam życiowe opowieści:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nora Roberts tu, Nora Roberts tam...kurczę, muszę kiedyś, z samej czystej ciekawości, przeczytać coś tej pani ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie przepadam za Norą Roberts więc raczej nie sięgnę po tę książkę, chociaż okładka jest bardzo kusząca :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam tę książkę i bardzo miło ją wspominam, w ogóle lubię Norę, muszę do niej wrócić i sięgnąć po jakieś nowsze jej pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  20. przepiękna okładka i treść także mnie zaciekawiła, dlatego tym razem skuszę się na powieść Nory Roberts.

    OdpowiedzUsuń
  21. No i kolejna książka, którą mnie zainteresowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka świetna. Z twórczością Nory Roberts jeszcze nie miałam okazji się zapoznać, ale z pewnością to nadrobię. Lubię, gdy książka ma wątek romantyczny, ale bez, jak to napisałaś, ckliwych opisów, dlatego jeszcze bardziej ciągnie mnie do przeczytania tej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę przyznać, że Roberts kojarzy mi się ze ckliwymi romansami, które niekoniecznie mnie interesują. Widzę jednak, jak bardzo się myliłam. Zaszufladkowałam autorkę. Muszę dać jej szansę na przekonanie mnie, że zrobiłam błąd! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak widzę jest to kolejna książka w stałych klimatach pisania Roberts. jej powieści dobrze się czyta, więc jak nadarzy się okazja to skorzystam, czemu nie...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na te książkę patrzę z lekkim przymrużeniem oka, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo lubię takie książki, pozwalają na chwilę relaksu

    OdpowiedzUsuń
  27. Stały klimat Nory Roberts, jak wspomniała Natula nadal mnie nie przekonuje, jak już nie będę miała co czytać, to może sięgnę po którąś z jej książek.

    OdpowiedzUsuń
  28. To może być ciekawa książka. Muszę w końcu przeczytać coś autorstwa tej pisarki, bo jeszcze nie miałam z nią ,,do czynienia", ale wiele dobrego o niej słyszałam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja muszę się w końcu zapoznać z jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  30. zamierzam przeczytać jakąś jej książkę, ale jeszcze nie miałam okazji, może mój wybór padnie na tą? ;)

    OdpowiedzUsuń