Wydawnictwo:
WAM
Wydanie
polskie: 07/2012
Liczba
stron: 224
Format: 125
x 195 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788377671009
Babcia... To proste słowo kryje w sobie głębię i magię, ale zazwyczaj
dostrzegamy to dopiero kiedy jesteśmy już dorośli. To przecież babcia spędzała
z nami liczne popołudnia, gdy rodzice pracowali, karmiła nas słodkimi
ciastami, które wcześniej upiekła, ocierała łzy gdy ktoś nas zdenerwował.
Czytała książki, bawiła się z nami oraz pomagała zrozumieć otaczający świat i
siebie. Eduard Martin w swojej najnowszej książce „Babcie i Aniołowie” podjął
się pokazania tej ważnej osoby w naszym świecie w charakterze anioła, który
czuwa nad dzieckiem, służy mu pomocą, radą i ramieniem do oparcia się w
trudnych chwilach życia. Piękne prawda? I tak powinno być!
Cała książka podzielona jest na wiele rozdziałów, które
opisują rozmowy babci i kilkuletniego wnuczka. Te zwyczajne, zdawać by się
mogło, sytuacje okazują się ważną i wartościową lekcją dla obu stron. Dzieci
mimo że są małe potrafią naprawdę zaskoczyć rozmówcę swoją wyobraźnią i
kreatywnością. Na dodatek są łakome świata, wiedzy a przy tym widzą wszystko
zupełnie inaczej niż dorośli. To właśnie dlatego czytanie tej książki było tak
ciekawe. Dowiemy się z niej m.in. co to cnota, pokrzywowy głos oraz jaką tajną
misję mają pszczoły. Będzie tu sporo odważnych pytań, niemało śmiechu, nieco
płaczu, ale przede wszystkim poszukiwania wspólnej drogi do prawdy... Od strony
technicznej książka posiada twardą okładkę i niewielki format. Dodatkowo
liczne, ale krótkie rozdziały oraz bardzo duża ilość dialogów pozwala na
szybkie i bezproblemowe czytanie.
„Babcie i Aniołowie” to hołd składany babciom i dużej roli
jaką odgrywają w rozwoju dziecka. Jest to również książka o miłości, religii,
wzajemnym szacunku, śmierci, współczuciu, przyjaźni... Po prostu lektura o podstawowych wartościach
w życiu każdego z nas i o tym, jak je mądrze przekazać pociechom. Polecam
serdecznie nie tylko babciom, ale również rodzicom i wszystkim, którzy
chcieliby poznać punkt widzenia dorastającego szkraba. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Czy przeczytałbym tę książkę jednym tchem? Chyba nie, ale nie skreślam jej całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Babcia to ważna osoba w życiu każdego. Ja jedną zdążyłam poznać i pamiętam ją ledwo, ledwo...A drugiej niestety nie zdążyłam.
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno ciekawa
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś sięgnę;)
OdpowiedzUsuńI to z chęcią;)
w tej chwili raczej nie dla mnie, ale nie mówię, może być ciekawą odskocznią od moich stałych książkowych wyborów ;]
OdpowiedzUsuńCudowna okładka, od razu wpadła mi w oko ;) Książka wyda się być pozycją wartościową, więc może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawa tematyka książki, w sumie może się skuszę na tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie było mi dane dorastać, mając babcię, ponieważ jednej nie poznałam w ogóle, a druga umarła, gdy miałam 9 lat, więc nie miałam okazji do bliższego poznania jej... Z tego względu chętnie sięgnę po tę książkę - może choć w maleńkim stopniu zastąpi (o ile to w ogóle możliwe..) mi babcię.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Będę miała na uwadze tę książkę.
OdpowiedzUsuńZnacznie częściej można spotkać się z książkami, które opisują relacje matka-córka albo mąż-żona, a tutaj coś, hmm, innego. Czuję się zainteresowana :))
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym tą książkę :) Wydaje się taka pozytywna i ciepła :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie, jak spotkam nie mówię nie - zobaczymy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdę ją w przyszłości w bibliotece to chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńBabcie to temat raczej rzadko poruszany, ale raczej nie pokuszę się na nią.
OdpowiedzUsuńNie mój styl, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńMiałam to szczęście dorastać z dwoma babciami, więc wiem z własnego doświadczenia jak są ważne w życiu każdego dzieciaka. Książka brzmi bardzo przyjemnie. Jak się na nią natknę, nie omieszkam zajrzeć :)
OdpowiedzUsuńTytuł ciekawy, a recenzja świetna - jak tu nie przeczytać?? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!