Wydawnictwo: MAG
Wydanie
polskie: 09/2012
Liczba
stron: 832
Format: 150
x 225 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 9788374802680
Dan Simmons to znany i ceniony amerykański pisarz science
fiction, mający w swoim dorobku również powieści historyczne, kryminały i
horrory. Od dawna czyhałam na sposobność poznania osobiście twórczości tego
autora, ale prawdziwa okazja pojawiła się kilka dni temu. Dlaczego? Otóż w moje
ręce wpadła lektura „Drood”.
Kilka słów o fabule... Książka opisuje ostatnie lata Charlesa
Dickensa, słynnego powieściopisarza, który w czerwcu 1865 roku był świadkiem i
uczestnikiem katastrofy kolejowej. Od tamtej pory jego życie zmieniło się
niezaprzeczalnie a to za sprawą dziwacznego stworzenia, które wtedy spotkał.
Pan Drood, jak sam się przedstawił tajemniczy bohater, na tyle zaintrygował
Dickensa, że od tamtej pory wiódł on własne śledztwo próbując wyjaśnić jego zagadkową
tożsamość. Akcja toczy się w dziewiętnastowiecznym Londynie, który zostanie
pokazany od najmroczniejszej strony. Bieda,
brud, podziemne tunele, morderstwa, ciemne zaułki, wszechobecne narkotyki, walające
się zwłoki, smród, slumsy, katakumby... Obsesja, szaleństwo, choroba czy zwykła
ciekawość? Co skłoniło Dickensa do zainteresowania tą tematyką? Odpowiedź jest
bardziej przerażająca niż sądzicie...
Świetna książka dla odważnych czytelników spragnionych
mocnych wrażeń. Jestem pod wrażeniem tej publikacji! Jakiś czas temu miałam
okazję poznać „Tajemnicę Edwina Drooda” Dickensa i „Drood” Simmonsa jest
genialnym dopełnieniem tej niedokończonej historii. Pisarz wykorzystał tu
autentyczne zdarzenie jakie przydarzyło się Dickensowi i wokół niego osnuł swoją opowieść. Oczywiście sporo tu fikcji literackiej, ale tak wkomponowanej w
całość, że trudno odróżnić wyobraźnię od prawdziwych wydarzeń. Fabuła naprawdę
wciąga od pierwszych stron i wciska w fotel psychologicznymi elementami,
zagadkami i suspensem. Plusem jest złowrogi klimat XIX-wiecznego Londynu,
paleta barwnych, nieszablonowych postaci oraz trzymająca w napięciu akcja. Język
jest plastyczny, wystylizowany na dawniejsze czasy a jednocześnie prosty w
odbiorze. A okładka? Niesamowita i idealnie oddająca cząstkę opowieści.
„Drood” to horror, thriller, powieść historyczna i książka
sci-fi w jednym. Nie da się jednoznacznie zaszufladkować tej lektury. Pomysłowa
fabuła, mroczna strona Londynu, oryginalni bohaterowie, narracja przypominająca
pamiętnik oraz zaskakujące zwroty akcji to zaledwie przedsmak czekających na
nas wrażeń. Polecam czytelnikom, którzy lubią odkrywać nietypowe lektury, nie
boją się wyzwań oraz pragną zanurzyć się w groźnym, pełnym niespodzianek
świecie, gdzie wszystko może się zdarzyć...
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Boże, desperacko pragnę tej książki :D
OdpowiedzUsuńO, super, pierwsza recenzja książki, na którą mam ochotę od chwili, gdy ujrzałam jej zapowiedź :) I nie zawiodłam się! Teraz jestem utwierdzona w przekonaniu, że książka na pewno mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Twoja pozytywna recenzja bardzo mnie zachęciła do lektury tej książki. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic Simmonsa, ale Drood zapowiada się bardzo interseująco. Chętnie tak jak Ty napierw przeczytałabym "Tajemnicę..." Dickensa.
OdpowiedzUsuńPrzekonujesz mnie zwłaszcza tym XIX-wiecznym Londynem :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że moje przeczucia odnośnie do tej książki się jak na razie - w opiniach innych - sprawdzają :] Miło :D
OdpowiedzUsuńA do tej pory nie interesowałam się tą książką.
OdpowiedzUsuńIntrygująca okładka i treść zapowiada się także bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
widzę znów książkę w sam raz dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę! Wielką, wielgachną!
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie zabiegam o tą książkę u MAGA! Strasznie chciałabym ją mieć! a po Twojej recenzji chyba jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńCzytałam na jednym blogu opinię o tej powieści i była równie dobra. Bardzo mnie zaciekawiła ta powieść, szkoda tylko, że cena jest zabójcza...
OdpowiedzUsuńPierwsze co mnie przyciągnęło to sama okładka, ale widzę, że fabuła również ciekawa więc będę szukać :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kiedy ta ksiażka do mnei dotrze! ;))Taka tematykę lubię najbardziej.
OdpowiedzUsuńokładka robi wrażenie, ale dla mnie chyba trochę za mroczna ;)
OdpowiedzUsuńObił mi się o uszy ten tytuł (a raczej ta okładka) - interesująco interesujące :D
OdpowiedzUsuńMam na nią wielką ochotę, lubię książki o książkach :). Chociaż dwie, które czytałam srodze mnie zawiodły.
OdpowiedzUsuńPomimo że akcja wydaje się być ciekawa, to jednak odstrasza mnie że fabuła książki toczy się w XIXw. Mam za sobą kilka książek osadzonych w tych czasach i pomimo że akcja mogła być ciekawa to te czasy mnie zniechęciły. Może kiedyś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTrzeba ci przyznać, że potrafisz zachęcić do książki. Okładka powala na kolana, recenzja wciska w fotel a nazwisko autora gwarantuje prawdziwą ucztę. Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
O maj gad, masz już tę książkę *_* Też chcę *_* Koniecznie! :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam o niej i mnie zaciekawiła, a po tej recenzji jeszcze bardziej chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń*.* Rety, rety. Książka w sam raz dla mnie! Z chęcią po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Dickensa, ale "Tajemnic Edwina Drooda" jeszcze nie czytałam. Najpierw zacznę od Dickensa, a później sięgnę po tę, gdyż wydaje mi się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać Dickensa i jestem gotowa na Simmonsa :) Trochę przeraża wprawdzie objętość, ale przy dobrej książce kolejne strony same się czytają :)
OdpowiedzUsuńMam ogromna ochotę na tę książkę, chociaż cena mnie odstrasza. ;) Nie czytałam "Tajemnic Edwina Drooda" i z chęcią najpierw bym się z tą książką zapoznała, a dopiero później z samym "Droodem"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
No co Ty! Już przeczytałaś? Ja z niecierpliwością czekam na tę książkę, może dziś już do mnie przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńJak tylko będę miała okazję to z chęcią po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie jestem obojętna na tę książkę, na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńHmmm...będę musiała pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńOkładka zabójcza! :) Poszukam tej książki.
OdpowiedzUsuńCzekam na ten tytuł, odkąd zobaczyłam go w zapowiedziach na jednych z blogów ;) Twoja entuzjastyczna recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że tę książkę naprawdę warto mieć.
OdpowiedzUsuńCo prawda okładka mnie przeraża o.O Nie wiem jak dla innych, ale dla mnie ma w sobie coś upiornego.
Cena faktycznie spora, ale w końcu to grubaśne wydanie w twardej okładce. Nie pozostaje nic innego jak zanucić ,,coraz bliżej święta" i zacząć pisać list do Mikołaja :))
Nazwisko obiło mi się o uszy już parę razy, chyba w końcu coś przeczytam tego autora, bo jestem nim zainteresowana już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńGdy zobaczyłam pierwszy raz zapowiedź tej książki, wiedziałam, że muszę ją mieć! No i na szczęście się okazało, że niedługo naprawdę będę ją mieć :) Już się jej nie mogę doczekać. Po twojej recenzji tym bardziej!
OdpowiedzUsuńAle ci zazdroszczę, że już czytałaś!!!!
OdpowiedzUsuńMam na nią co raz większą ochotę, chociaż z początku omijałam ją szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuń