Wydawnictwo:
Replika
Wydanie
polskie: 07/2012
Liczba
stron: 352
Format: 145
x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741857
Kiedy przeglądając ostatnie zapowiedzi i nowości książkowe
natknęłam się na „Ecstasy” Irvine Welsha, od razu wiedziałam, że muszę
przeczytać tę książkę. Przekonał mnie opis, okładka i oczywiście liczne
pozytywne opinie na zagranicznych serwisach. Poza tym chciałam poznać twórczość
autora słynnej pozycji „Trainspotting”, która przyniosła pisarzowi nagrody oraz
stała się podstawą scenariusza filmu. Od dawna miałam ją w planach, ale skoro
na początku wpadła mi w ręce „Ecstasy” to właśnie od niej zaczynam przygodę z
Welshem. Czy udaną? O tym więcej za chwilkę:).
Kilka słów o fabule... Trzy niebanalne historie miłosne.
Każda na swój sposób wyjątkowa, inna i wciągająca, ale przede wszystkim każda z
nich wzbudza rozliczne emocje. I oto przecież chodzi! Poznamy sparaliżowaną
kobietę, która od wypadku całe dnie spędza w łóżku. Duża ilość wolnego czasu
pomaga jej w planowaniu zemsty na mężu, który zamiast ją wspierać, zdradza ją
na każdym kroku i trwoni pieniądze na hazard. Druga opowieść to historia
kobiety, która po tragicznych wydarzeniach z przeszłości i bolesnych
doświadczeniach wraz z kibolem stara się odnaleźć człowieka, przez którego
stała się kaleką. Ostatnia historia natomiast to szalony romans rozgrywający
się w klubowym świecie miedzy młodą dziewczyną a podstarzałym przemytnikiem
narkotyków.
Cóż mogę napisać o tej książce? Po prostu warto ją przeczytać, choć nie każdemu się spodoba. Przede wszystkim nie ma tu cenzury, owijania w
bawełnę, lania wody, kwiecistych słów i słodkich opowiastek. Nie, nie. To nie
jest lektura z typu "ładnych, grzecznych i przyjemnych". Klimat jest ciężki,
miejscami posępny, miejscami zabawny, ale często niepokojący i zwodniczy. Co
więcej, tytułowe ecstasy scali trzy opowieści ze sobą. Bohaterowie są
pełnokrwiści, prawdziwi do bólu, wyraziści i daleko im do kryształowo czystych
postaci. Odważna, bezkompromisowa proza, poruszanie tematów tabu, liczne
kontrowersyjne sytuacje, mroki ludzkiej duszy to zaledwie kilka z głównych
atutów, jakie ta książka nam oferuje. Język jest dosadny, osty, czasami wulgarny,
ale wszystko to pasuje i współgra ze sobą idealnie. Książka wzbudza bardzo
silne emocje oraz całą masę refleksji, zarówno pozytywnych jak i wprost
przeciwnie. Jestem przekonana, że na długo pozostanie w mojej pamięci.
„Ecstasy” to niebanalna powieść dla czytelników ceniących
oryginalny styl, nietuzinkowych bohaterów i mocną prozę oraz odkrywanie
tajemnic i wędrowanie po meandrach ludzkiej psychiki. Wszystko to zakrapiane
narkotykami, zalane alkoholem i dokładnie wstrząśnięte. Nie zabraknie tu
również miłości, zemsty, nienawiści, seksu i brutalności. Polecam dla każdego,
kto lubi wyzwania!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Tym razem jednak spasuje. Jakoś nie czuje zaciekawienia powyższa książką. Niby zapowiada się ciekawie, ale ogólny zarys fabuły nie wzbudził we mnie jakiegoś entuzjazmu.
OdpowiedzUsuńEEE..... nie wiem... wolę poświęcić czas chyba na coś innego;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Welsha znam tylko z "Trainspoting" i to tylko z filmu, który uwielbiam. Ciekawe czy czyta się tak samo dobrze jak ogląda :)
OdpowiedzUsuńCoś co muszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się taka okładka. Trainspotting widziałam, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki tej pisarki. Bardzo bym chciała, więc mam nadzieję, że nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeglądając katalog Repliki natknęłam sęe na ten tytuł i muszę go mieć, mało tego, że opowiadania wydaja się być intrygujące, to do tego dochodzi nieziemska okładka. Książka bardzo mnie ciekawi, jest na mojej priorytetowej liście :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jestem nią zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji książka trafiła na moją listę zakupową. Nie potrafię się jej oprzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Wydaje mi się, że książka idealna dla mnie. Sięgnę po nią na pewno :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, czy to wyzwanie jest jak najbardziej dla mnie...
OdpowiedzUsuńa mnie jakoś ta książka nie zainteresowała, już widząc ją w zapowiedziach i czytając o czym jest, nie poczułam tego "czegoś" co zawsze skłania mnie do lektury
OdpowiedzUsuńJuż co nie co słyszałam o tej książce, ale książka raczej nie dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami psychologicznymi, ale skoro wszystko jest zalane alkoholem.. ;)
OdpowiedzUsuńPoszukam, a nuż widelec mi się spodoba
Pozdrawiam!!