Wydawnictwo:
Literackie
Wydanie
polskie: 09/2012
Liczba
stron: 600
Format: 125
x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308048795
Cormac McCarthy to znany i ceniony pisarz amerykański,
którego twórczość jest mi szczególnie bliska. Po przeczytaniu pierwszego tomu
"Trylogii Pogranicza", czyli „Rącze konie”, nie mogłam się doczekać kontynuacji.
W końcu drugi tom: „Przeprawa”, trafiła
w moje skromne progi. Długo nie musiała czekać:).
Kilka słów o fabule... Cofamy się do lat trzydziestych i
czterdziestych XX wieku. Południe USA, na pograniczu z Nowym Meksykiem.
Poznajemy braci Parham, którzy wychowywali się na ranchu. Billy, starszy
chłopiec ma szesnaście lat, a jego młodszy brat Boyd zaledwie czternaście. Obu
bohaterom przyszło dorastać w niełatwych czasach II wojny światowej, okresie
dynamicznych zmian, buntu i rewolucji. Tymczasem Billy musi złapać wilczycę, która
atakuje bydło na farmie. Kiedy się mu to udaje, okazuje się, że jest ona w
ciąży. Między nim a zwierzęciem tworzy się niezwykła więź, która zaowocuje
wspólną wyprawą do meksykańskich gór. Po powrocie czekają go jednak kolejne
podróże, tym razem z młodszym bratem. Będzie to wędrówka nie tylko przez kraj
ogarnięty chaosem, cierpieniem i śmiercią, ale również wejrzenie w głąb siebie,
zmierzenie się z trudną rzeczywistością i własnymi słabościami, uprzedzeniami i
marzeniami. Jaki będzie finał tej opowieści? Czy bohaterowie odnajdą to czego szukali?
Czy sama podróż czegoś ich nauczy? Koniecznie musicie przeczytać tę książkę!!
I tym razem Cormac McCarthy mnie nie zawiódł. Wydarzenia w
tej części rozgrywają się wcześniej niż te zawarte w pierwszym tomie a
bohaterowie są inni. Jestem jednak przekonana, że autor splecie losy wszystkich
bohaterów w trzeciej, ostatniej części trylogii. Kolejny raz zostałam
wciągnięta od pierwszych stron przez niezwykłą fabułę, przesycony realizmem
język, bogactwo opisów i niezwykły klimat. Do tego trochę gotyku, sporo
westernu, duża dawka przygody oraz niemała ilość psychologicznych odnośników
sprawiły, że nie potrafiłam oderwać się od lektury. Bohaterami ponownie są
młodzi, zagubieni ludzi dopiero wkraczający w dorosły świat. Niestety nic i
nikt nie ułatwi im przejścia tego etapu. Wprost przeciwnie! Dużo tu
poruszających sytuacji, chwytających za serce scen i emocjonujących wydarzeń. Z
pewnością nie da się czytać tej powieści bez wzruszeń czy na chłodno.
„Przeprawa” to
świetna opowieść, która na długo zapada w pamięci i zmusza do głębokich
refleksji. Rewolucja w Meksyku, szeroka panorama ludzkich zachowań, społeczne
uwarunkowania, bolesne dojrzewanie, braterskie
relacje, poszukiwanie Boga, przyroda zapierająca dech w piersi... Po prostu
musicie poznać tę książkę. Naprawdę warto!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Czytałam dwie książki tego autora i nie do końca odnalazłam się w jego prozie. Może za jakiś czas spróbuję ponownie zmierzyć się z jego twórczością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam za sobą "Rącze konie" i także przydałoby się w końcu sięgnąć po drugą część. Przyznam, że trochę dziwi mnie, iż akcja powieści nie jest kontynuacją poprzedniej, ale sięga wcześniejszych lat. Jednak mam nadzieję, że nie zawiodę się. :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie autorstwo... Chyba dam się namówić;)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do książek tego autora. Od czasu "Drogi" czuję zniechęcenie na myśl o jego twórczości. Może się przełamię, bo wiem, że wiele osób cenie McCarthyego.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam do czynienia z tym autorem. Na półce czekają "Rącze konie".
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie najpierw przeczytać pierwszą część.
OdpowiedzUsuńJeden z tych autorów, których jeszcze nie znam, ale wiem, że poznam. Muszę tylko trafić na jakąś okazję cenową i kupie od razu kilka jego książek ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się z taką tematyką książki. Zciekawiła mnie! Mam ochotę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNa dźwięk tego nazwiska coś mi świta w głowie, ale nie do końca wiem co - wiem tylko, że pozycję widziałam chyba w bibliotece, jest nadzieja że po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jeszcze I cz. nie przeczytałam, ale plany mam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę poznać ową książkę, tylko nieco przeraża mnie jej objętość, ale myślę, że ciekawa fabuła i intrygująca akcja sprawi, że przebrnę przez nią w mgnieniu oka.
OdpowiedzUsuńKiedys pewnie przeczytam, na razie mnie do niej nie ciągnie za bardzo:)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, ale rozglądnę się najpierw za pierwszą częścią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa bank przeczytam tę książkę! :D
OdpowiedzUsuńMcCarthy od dawna już mi chodzi po głowie !
OdpowiedzUsuńi znów zachęcająca recenzja... tyle, że ja nie miałam w łapkach pierwszej części :(
OdpowiedzUsuńMcCarthy'ego znam tylko ze świetnej "Drogi", ale chętnie przeczytałabym i 'Racze konie" i "Przeprawę".
OdpowiedzUsuńNo nie wiem jakoś mnie do niej nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńMuszę kupić cała trylogię McCarthy'ego. Obowiązkowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Tym razem podziękuję. Jakoś nigdy nie lubiłam tego typu fabuły.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco. Chętnie bym przeczytała. Tak na marginesie to podziwiam Twoje tempo czytania:)
OdpowiedzUsuńFajna okładka, prawie jak z "Białego kła" :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka McCarthy'ego u Ciebie! Całkowicie Ci zazdroszczę, ale jednocześnie cieszę się, że Ci się podobała. Moje must have!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nawet o tym autorze:D
OdpowiedzUsuńTeż mi się z Białym Kłem skojarzyło. :)
OdpowiedzUsuń