Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Wydanie
polskie: 09/2012
Liczba
stron: 424
Format: 125
x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378392910
Jakiś czas temu w literackim świecie zrobiło się głośniej o
debiutanckiej książce Joanny Miszczuk „Matki, żony, czarownice”. Piękna okładka, zagadkowy tytuł, interesujący opis. Jak tu się nie skusić? Miałam
okazję poznać osobiście tę książkę a historia stworzona przez autorkę przypadła
mi do gustu. Teraz nadszedł czas na „Zalotnice i wiedźmy”, czyli kontynuację
losów bohaterów poznanych w pierwszej części.
Kilka słów o fabule... Dla przypomnienia tylko wspomnę, że
główną bohaterką jest Asia, kobieta w średnim wieku, której uporządkowany świat
wywraca się do góry nogami. Zdrada męża, utrata pracy i problemy wychowawcze stają
się jednak pretekstem do odkrycia prawdy o swojej przeszłości i dotarciu do
korzeni. Dowie się czegoś, co zupełnie odmieni jej życie i spojrzenie na wiele
kwestii. W drugiej części nadal śledzimy perypetie Asi i pozostałych postaci.
Nasza bohaterka z powodu niełatwej sytuacji wyrusza do Berlina, gdzie próbuje zacząć wszystko na nowo. Niestety
jej były mąż szybko zniszczy spokój i bezpieczeństwo, jaki udało się jej
osiągnąć. Jednocześnie kobieta ponownie zagłębia się w rodzinne historie i
odkrywa kolejne zaskakujące i przesiąknięte emocjami i miłosnymi perypetiami tajemnice.
Czy i Asię czekają podobne przeżycia? Czy i ją zaszczycą wzniosłe i pełne
gorących uniesień chwile? Nic nie zdradzę!
Muszę przyznać, że spędziłam z tą książką bardzo przyjemnie
czas. Od pierwszych stron wdrożyłam się w
fabułę. Asia, która gra tu pierwsze skrzypce, także i tym razem przyciągnie nas
do siebie życiowymi dylematami a jednocześnie dzięki niej przeniesiemy się w
przeszłość, aby odkryć skrywane od lat miłosne sekrety, żądze i namiętności.
Wszystko opisane barwnym i prostym językiem, dzięki czemu książkę czyta się
szybko i z dużą lekkością. Plusem są emocje, które udziela się czytelnikowi
oraz magiczny, pełen tajemniczości klimat. Co więcej, lektura ta stanowi podróż
po różnych zakątkach świata, przez Paryż, Wrocław, Pragę, Berlin czy Rzym, choć
również po kilku okresach historii. Nikt nudzić się nie będzie!
„Zalotnice i wiedźmy” to niezobowiązująca pozycja na długi, samotny
wieczór. Jest to typ książki, którą najlepiej czyta się przy filiżance kawy lub
herbaty, gdy chcemy się zrelaksować a jednocześnie zagłębić w pełną
niespodzianek opowieść. Taka kobieca, ciepła i pasjonująca lektura. Polecam
serdecznie!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Chętnie przeczytałabym coś Pani Miszczuk ;) Wydają się fajne jej powieści.
OdpowiedzUsuńMnie "Matki, żony, czarownice" nie zachwyciły, szczerze mówiąc osoba Asi mnie irytowała. Mojej rodzince książka jednak się podobała. Pewnie "Zalotnice" też przeczytam, bo nie lubię nie dokończonych serii.
OdpowiedzUsuńJeśli nadarzy się okazja chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, ale na chwilę obecna spasuje, gdyż mam już długą listę innych pozycji książkowych do nabycia.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ;) Rozejrzę się za pierwszą częścią a potem się zobaczy ;)
OdpowiedzUsuńZacznę od pierwszej części, jeśli przypadnie mi do gustu sięgnę po kontynuację.
OdpowiedzUsuńNa razie z braku czasu odpuszczę. Jednak może kiedyś po nią sięgnę:)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na obie te książki... czuję, że to jest coś, co mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam pierwszej części, dlatego muszę póki co odpuścić. Kiedyś jednak zamierzam nadrobić braki :)
OdpowiedzUsuńo widzę, że już dane Ci było czytać tę książkę :) może kiedyś sama dam się skusić, ale cały czas przede mną nadal poprzednia część...
OdpowiedzUsuńEmocje w książce to podstawa.
OdpowiedzUsuńObie książki nieźle się prezentują. Na prezent dla mojej mamy będą w sam raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Czytałam "Matki, żony ..." i mam ogromna chęć na dalszą część, tak że na pewno będę się za nią rozglądała.
OdpowiedzUsuńSkoro ciekawa, to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytam część pierwszą, ale do tej jakoś mnie nie ciągnie. Może kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam części pierwszej, ale mam nadzieję, że kiedyś nadarzy się okazja:)
OdpowiedzUsuńWiedź,y, magia.... mm coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z poprzednim tomem, więc chwilowo spasuje. Chyba, że wyłuskam oba tomy z bibliotecznych półek :)
OdpowiedzUsuń