Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Wydanie
polskie: listopad 2012
Format: 145
x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788361386254
Lubię thrillery psychologiczne, ale ostatnio jakoś rzadziej
po nie sięgałam. Całe szczęście zmieniło się to z chwilą, gdy do mojej domowej
biblioteczki trafiła książka „W najciemniejszym kącie” Elizabeth Haynes. Zachęcił
mnie intrygujący opis, okładka i poruszana tematyka. Jak się wkrótce mogłam
przekonać, wybór nie mógłby być lepszy...
Kilka słów o treści... Catherine Bailey to młoda, atrakcyjna
singielka. Wraz z przyjaciółkami często baluje w różnych klubach, bawi się i umawia
się z różnymi mężczyznami. Pewnego dnia, właśnie w trakcie takiego babskiego
wypadu, na swojej drodze spotyka Lee Brightmana. Przystojny, czarujący i
spontaniczny. Czego więcej chcieć? Jest nieco tajemniczy, nie chce wyjawić
gdzie pracuje, ale namiętny seks i czułość wszystko to wynagradza. Między tą
dwójką układa się bardzo dobrze, jednak im dłużej są ze sobą, tym Catherine
czuje się osaczona przez swojego chłopaka. Narzuca jej sposób ubierania,
obserwuje ją gdy wychodzi na miasto, kontroluje z kim się spotyka, przestawia
jej rzeczy w domu. W końcu dochodzi do tragedii...
Tymczasem trzy lata później Cathy próbuje zapomnieć traumatyczne
wydarzenia sprzed lat. Przeprowadziła się do innego miasta, zatrudniła w nowej
pracy, zerwała kontakty z dawnymi znajomymi. Poza tym codziennie obsesyjnie sprawdza
zamki w drzwiach, zamknięcia okien czy też ustawienie niektórych przedmiotów w
mieszkaniu. Robi to po kilka razy dziennie, próbując utwierdzić się w
przekonaniu, że jest bezpieczna. Ale czy rzeczywiście jest? Niestety koszmar
sprzed lat ponownie wkracza w jej życie. Czy będzie potrafiła spojrzeć w oczy strachowi
i pokonać demony, które ją nękają? Nic nie zdradzę!
Świetny thriller! Książka zrobiła na mnie niemałe wrażenie.
Od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, polubiłam główną bohaterkę i nie
mogłam uwierzyć w to, co ją spotkało. Wszystko ukazano z jej perspektywy,
dzięki czemu łatwiej wczujemy się w jej położenie, zrozumiemy targające nią
emocje i sposób w jaki patrzy na siebie, życie i świat przez pryzmat krzywd jakie jej wyrządzono. Co więcej, akcja prowadzona jest dwutorowo. Teraźniejszość przeplata
się tu z wydarzeniami z przeszłości. Dzięki temu stopniowo będziemy odkrywać co
się tak naprawdę stało i jaki wpływ ma to na naszą bohaterkę obecnie. Autorka
podjęła się tu opisania bardzo ważnego tematu, jakim jest przemoc w związku,
nękania psychiczne i fizyczne drugiej osoby i do czego może prowadzić
chorobliwa zazdrość. Jednocześnie poruszono tu dość obszernie zagadnienie ZOK,
czyli zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, które w przypadku Cathy dotyczyły
przymusowego, wielokrotnego sprawdzania zabezpieczeń domu, liczenia kroków czy
unikania niektórych kolorów. Wracając do szczegółów technicznych, nie sposób czytać
tej książki z chłodem czy bez emocji. Na własnej skórze odczujemy co znaczy być
kontrolowaną, bitą, żyć w ciągłym strachu a w końcu popaść w
obsesję. A do tego nikt nie wierzy w Twoje obawy i lęki. Aż ciarki przechodzą...
Brrr...
„W najciemniejszym kącie” to przejmujący, realistyczny i bardzo
osobisty thriller psychologiczny, który szokuje, skłania do głębszych
przemyśleń i zadawania pytań oraz nie pozostawia obojętnym. Zdecydowanie warto
sięgnąć po ten debiut, aby przekonać się jak miłość, nienawiść, paranoja, wolność,
zbrodnia, cierpienie łączą się w intrygującą całość. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Podobnie jak w przypadku „Ladacznicy” i tym razem uważam, że
w materiałach prasowych i informacji zamieszczonej na okładce zdradzono zbyt dużo z fabuły...
Kolejny raz trafiłaś na interesującą pozycję. I ta okładka! Wysoka ocena z pewnością nakłania do sięgnięcia. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiła apetytu czytelniczego!!! Muszę, po prostu muszę nabyć tę książkę.
OdpowiedzUsuńMam, mam! I Na pewno przeczytam jak najszybciej. :)
OdpowiedzUsuńOkropnie mi się nie podobają nogi na okładce :)
OdpowiedzUsuńale fabuła tak, więc pewnie przeczytam.
Okładka dość mocna. Z chęcią zapoznam się bliżej z tą książką. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak w przypadku Ladacznicy ... znowu trafiłaś w mój gust :-) Mam nadzieję że uda mi się przeczytać tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco:) Okładka też intrygująca.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię, kiedy zamiast przedstawiać wydarzenia chronologicznie, autorzy przeplatają wątek współczesny i retrospekcje. To zawsze nadaje swoisty klimat powieści i podkręca napięcie.
Pozdrawiam
Książka jak najbardziej w moim typie, lubię thrillery, a już właszcza pscyhologiczne. Zainteresowało mnie to zagadnienie ZOK. Tytuł już sobie notuję :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po thrillery, ale ten bardzo mnie zainteresował, a poza tym okładka przyciąga mój wzrok... Mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć. :)
OdpowiedzUsuńDobry thriller psychologiczny to lektura w sam raz dla mnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Już sama okładka wzbudza ciarki, a Twoja recenzja potęguje tylko ciekawość ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pozycja aż strach pomyśleć że ludzie naprawdę tkwią w takich związkach i przechodzą horror za zamkniętymi drzwiami :)
OdpowiedzUsuńInteresująca, chociaż trudna historia
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się na niesamowitą lekturę, jak to się dzieje, że Papierowy Księżyc tak sprawnie węszy za nowymi tytułami. Tę pozycję koniecznie muszę mieć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
brzmi niepokojąco i ... zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńdodaje do swojej listy obowiązkowych pozycji :)
OdpowiedzUsuńLepiej być ni może :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńBardzo często opis na okładce zdradza zbyt wiele. Powoli uczę się, by całego nie czytać. Tylko fragment, tyle ile potrzeba by stwierdzić, czy książka ma szanse się spodobać :) A tu mam wrażenie, że to coś dla mnie. Okładka na tyle zapadająca w pamięć, że nawet nie muszę notować tytułu :)
OdpowiedzUsuńTo mój MUST HAVE!! bez jednego zdania :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowalas mnie... chetnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Świetna okładka i intrygujący opis. "Miłość, nienawiść, paranoja, wolność, zbrodnia, cierpienie" - chętnie bym przeczytała tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńBogu dzięki, że nie przeczytałam opisu wydawcy. Po ksiązkę w ogóle nie miałam zamiaru sięgnąć, ale skoro tak polecasz, a robisz to bardzo sugestywnie i przekonująco, to nie pozostaje mi nic innego, jak kupić tę powieść. Jak już się pojawi... :)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mnie ta pozycja, z niecierpliwością czekam na premierę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być bardzo ciekawa. Lubię tego typu thrillery. A co do Twojej informacji na czerwono to też tego nienawidzę, dlatego jednak najczęściej nie czytam notek z tyłu okładki :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery psychologiczne, dlatego po książkę na pewno sięgnę. Tym bardziej iż Twoja ocena jest tak wysoka ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze pomyślę :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, jak spotkam chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie lubię książek, w których już na okładce za wiele się zdradza.. mam po prostu zbyt słabą siłę woli i nie potrafiłabym oprzeć się przeczytaniu tej notki ;)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji pozostaje tylko biec do księgarni.
OdpowiedzUsuńMówisz, że dobry thriller psychologiczny? To zaraz dodaję tytuł do swej listy, bo od jakiegoś czasu chodzi za mną potrzeba thrillera właśnie...
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Co ty z ludźmi robisz, że po twojej recenzji mają ochotę od razu biec do księgarni i kupować książkę? Muszę to rozgryźć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Nie słyszałam jeszcze o tym thrillerze, ale długo namawiać mnie nie trzeba :) Tytuł już jest na liście :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś i zaintrygowałaś mnie ta recenzją ogromnie. Ależ jestem ciekawa co też takiego stało się Cathy i co z tego wyniknie. I ta okładka. Wszystko sprawia, że jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńJaka wysoka nota...Będę musiała koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuń