Wydawnictwo:
Dolnośląskie
Wydanie
polskie: 06/2010
Liczba
stron: 552
Format: 135
x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788324589470
W swoich podróżniczych planach mam zamiar odwiedzić wiele miejsc.
Czarny Kontynent, Azja Południowo-Wschodnia, Australia, Kanada i wreszcie
Alaska. Mimo, że nie przepadam za zimową porą i dostaję odmrożeń już przy minus
10st.C, to jednak coś mnie ciągnie ku tej mroźnej, ale i niezwykłej krainie.
Właśnie dlatego z nieukrywaną przyjemnością sięgnęłam po książkę „Zew natury.
Moja ucieczka na Alaskę”.
Któż z nas nie marzy, aby rzucić wszystko i zaszyć się
gdzieś daleko od zgiełku, wielkomiejskiej wrzawy, pędu za pieniędzmi i karierą?
Autorem i bohaterem jest Guy Grieve. Ten oto człowiek zrobił to, o czym inni
tylko rozmyślają i rozgrywają w swojej wyobraźni. Otóż rzucił znienawidzoną i
obrzydłą mu już pracę za biurkiem, do której dojeżdżał codziennie denerwując
się w korkach, a wracając z niej rozmyślając o długach, które trzeba spłacić.
Wyjechał na Alaskę i zaszył się głęboko w lesie, gdzie z pomocą spotkanego tam
Indianina Charliego i Dona, byłego harleyowca rozpoczął budowanie chatki.
Szybko zadomowił się w tej mroźnej, aczkolwiek pięknej osadzie, choć lekko nie
było. Jako czytelnicy będziemy wraz z Guy’em uczestniczyć w budowaniu drewnianego
domku, polowaniu na tamtejszą zwierzynę, zmaganiu się z łosiami i niedźwiedziami,
powożeniem psim zaprzęgiem czy łowieniem. A to tylko początek...
Genialna książka! Nie sądziłam, że aż tak wciągnę się w tą
fascynującą historię. Autor doskonale oddał ducha Alaski, jej dzikość i piękno
oraz uchylił nam niemały kawałek zupełnie innej rzeczywistości niż ta, w której
żyjemy. Bez zegarów, komórek, laptopów, samochodów, elektryczności i wygód, za
to w dziczy, na łonie natury, w bliskim sąsiedztwie przyrody. Cóż za niezwykła
opowieść i to jeszcze tak realistycznie przedstawiona. Autor nie szczędził nam
ciekawostek o tym kraju i zamieszkujących tam ludziach. Dużo tu rad i
wskazówek, sporo przygód i emocji, które udzielą się również i nam. Język jest
plastyczny, barwny a opisy otoczenia tak obrazowe, że oczami wyobraźni
widziałam wszystko jakbym tam naprawdę była. Plusem są także liczne
czarno-białe zdjęcia.
„Zew natury. Moja ucieczka na Alaskę” to wyjątkowa, wręcz
magiczna książka, która bez trudu potrafi zaszczepić miłość do tej mroźnej
krainy. Jest to historia o odwadze, szukaniu swojego miejsca w życiu, pokonywaniu
własnych słabości i ograniczeń oraz spełnianiu marzeń, choćby tych najbardziej
szalonych. Gorąco polecam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Też tak chcę ;D
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja książkowa. A marzenia ? Koniecznie do spełnienia! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba za niedługo się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńCzasami mam ochotę uciec na taką Alaskę,więc spróbuje to uczynić, choćby w sposób wirtualny sięgając po powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńAlaska. Jest piękna, malownicza, czasem wręcz bajkowa ale też groźna, miejscami niebezpieczna. I zimna :) Tak jak zimą lubię rozgrzewać się w promieniach książkowego słońca we Włoszech, Grecji czy Hiszpanii, tak po tę książkę sięgnę zapewne latem, dla lekkiej ochłody :)
OdpowiedzUsuńNieraz naszła mnie ochota na odizolowanie się od świata jak to zrobił bohater tej ksiązki ale cóż ....:)
OdpowiedzUsuńAlaska piękne ale i groźne miejsce dla mieszczucha - ciekawa jestem ogromnie jak ten pan sobie tam poradził, będę musiała przeczytać :)
Pozdrawiam
Wpisałam na listę. Może kiedyś się skuszę. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno tu nie byłam!!! Nie wiem nawet jak do tego doszło... :( Przemknęła mi przed nosem nawet zmiana twojego opisu profilowego! Spóźnione gratulacje z powodu zostania lekarzem :D.
OdpowiedzUsuńJa nie mam Alaski na liście moich priorytetowych podróży, ale piękno tego miejsca jest na pewno niespotykane :).
Na pewno się skuszę. Już wcześniej zwróciłam na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńNa Alaskę to i ja bym się chętnie wybrał. W przeciwieństwie do Ciebie kocham zimno, więc byłby mi tam idealnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
O tak, Alaska to cos w sam raz dla mnie. Nie lubię chłodu, ale ta kraina mimo wszystko mnie przyciąga :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!