Loading...

poniedziałek, 12 listopada 2012

„Accabadora” Michela Murgia



Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 10/2012
Liczba stron: 192
Format: 125 x 190 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377994368

Lubię książki nietypowe, oryginalne i w pewien sposób inne niż cała masa popularnych, ale i schematycznych pozycji. Nie jest łatwo znaleźć taką lekturę, ale przeszukując nowości wydawnicze moją uwagę przyciągnęła powieść włoskiej pisarki Micheli Murgii „Accabadora”. Zaintrygowana opisem i poruszaną tematyką wiedziałam, że muszą ją przeczytać.

Kilka słów o treści... Połowa XX wieku, Sardynia. W małej wioseczce żyje Bonarii Urrai, starsza i samotna kobieta. Los łączy ją z Marią Listru, która przyszła na świat jako czwarte i niechciane dziecko. Właśnie dlatego Bonarii bierze ją do siebie na wychowanie. Dziewczynka powoli przyzyczaja się do nowego miejsca i swojej przyszywanej matki. Nie wie jednak całek prawdy o swojej opiekunce. W dzień kobieta pracuje jako skromna szwaczka a nocą... No właśnie. A nocą staje się accabadorą, czyli niosącą śmierć dla tych, którzy już nie mają szansy przeżycia. Niesie im ulgę i pocieszenie w tej ostatniej podróży i skraca ich cierpienia. Jednak kiedy Maria dowiaduje się prawdy, nie potrafi tego zaakceptować. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy dziewczyna zrozumie intencje i pracę Bonarii? Nic nie zdradzę!

Jestem pozytywnie zaskoczona tą opowieścią. Autorce udało się stworzyć pomysłową i ciekawą fabułę, od której trudno mi było się oderwać. Co więcej, świetnie przedstawiono tu sardyńskie zwyczaje, tajemnicze wierzenia i symbole. Mimo, że akcja rozgrywa się w połowie XX wieku, to jednak poruszane tu zagadnienia są aż nadto współczesne. Czy z litości można komuś odebrać życie? Czy dokonanie eutanazji i ulżenia w cierpieniach jest właściwym postępowaniem? Czym jest śmierć a czym miłość? Na te i wiele innych pytań nie ma prostej odpowiedzi. Główni bohaterowie są nakreśleni żywo i barwnie a język jest plastyczny i prosty, przez co książka jest łatwa w odbiorze, pomimo tematyki jakiej dotyczy. Plusem są silne, skrajne emocje, których będzie tu naprawdę dużo i które z pewnością udzielą się czytelnikowi.

„Accabadora” to mała, niepozorna książka, która zawiera jednak sporo życiowej mądrości. Jest to refleksyjna i pełna moralnych i etycznych znaków zapytania opowieść, która skłania do przemyśleń, wywołuje silne uczucia i nie daje o sobie zapomnieć. Polecam serdecznie!!

Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

30 komentarzy:

  1. Chyba każdy lubi książki oryginalne i nietypowe... szkoda tylko, że takie stają się po woli białymi krukami ;) Widzę też, że książka porusza ważne tematy, więc na pewno znalazłabym w niej coś dla siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na oku tę książkę i na pewno w przyszłości przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w okładce - jest przepiękna. Dużo dobrego czytałam o tej książce i mam zamiar przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się okładka, a tytuł mega intrygujący!
    Zapraszam do mnie ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się całkiem interesująco. Nigdy nie czytałam o sardyńskich zwyczajach itp., dlatego dam szansę poznania tej książce jak tylko nadarzy się okazja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowała mnie fabuła książki i Twoja bardzo dobra ocena :) A okładka jest czarująca. Będę musiała przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi ciekawie. Chociaż rzadko czytuję powieści obyczajowe, to tę chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie bym przeczytała :) Będę musiała się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie jestem jeszcze zdecydowana. Trochę dziwaczna fabuła, ale Twoja opinia pozytywna, więc może jednak przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kurczę chyba będę musiała ograniczyć wizyty na Twoim blogu, bo po przeczytaniu każdej Twojej recenzji od razu mam ochotę sięgnąć po daną książką:/

    OdpowiedzUsuń
  11. W niepozornej tytułach kryje się wiele ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna okładka i ciekawa fabuła. Na pewno sięgnę po "Accabadorę" :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka strasznie mnie przyciąga, podobnie jak treść ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam ją, ale spodziewałam się czegoś innego. Trochę się zawiodłam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka dla mnie, zapiszę ją na listę do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam o tej książce, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. A szkoda.
    Widzę, że pozycja nie jest całkiem młodzieżowa. Chętnie się za nią rozejrzę.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoja recenzja tej powieści jest już drugą, którą dzisiaj przeczytałam. Czuję coraz większą ochotę na tę książkę... Mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne musi to być :) Skoro oceniasz ją 5- to MUSI być fajna :) Porozglądam się za nią w bibliotece. Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lektura zapowiada się bardzo intrygująca, dlatego postaram się ją przeczytać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale zrobiło się u Ciebie zimowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapowiada się ciekawie, a okładka jest magiczna! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Co za pomysł z tym nocnym zawodem matki :O

    OdpowiedzUsuń
  23. Chyba warto ją przeczytać. Może znajdę;)

    OdpowiedzUsuń
  24. historia niesamowita! Mam tylko nadzieję, że faktycznie dobrze napisana ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gdzieś spotkałam się z tą książką. Twoja recenzja dodatkowo mnie zainteresowała. Na pewno po nią sięgnę w miarę możliwości.

    OdpowiedzUsuń
  26. Również cenię sobie lektury, które stawiają wymagania przed czytelnikiem. A ta wydaje się taka być, dlatego chciałabym kiedyś na nią strafić.

    OdpowiedzUsuń
  27. ależ mi narobiłaś smaku ! Po takiej recenzji nie sposób nie sięgnąć po tę książkę ;-]

    OdpowiedzUsuń
  28. muszę przyznać, że mocno mnie zaintrygowałaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie myślałaś żeby pracować w reklamie? Bo zachęcić czytelnika to umiesz do każdej pewnie pozycji!

    OdpowiedzUsuń