Loading...

sobota, 8 grudnia 2012

„Rodzina na pokaz” Kevin Wilson



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 11/2012
Liczba stron: 416
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788378394006

Kiedy przeglądając nowości wydawnicze natknęłam się na powieść „Rodzina na pokaz” Kevina Wilsona, od razu zaciekawił mnie intrygujący opis, zagadkowa fabuła oraz okładka. Wkrótce potem książka znalazła się w mojej osobistej biblioteczce, więc nie kazałam jej długo czekać i zabrałam się za czytanie.

Kilka słów o treści... Camille i Caleb Fangowie to osobliwi ludzie, którzy życie traktują jak ciągłe przedstawienie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w swoje szalone pomysły nie wciągali również dzieci. Dla rodziców to „choreografia spontaniczności”, w której rozgrywają wcześniej omówione scenki w zupełnie nietypowych miejscach, np. w supermarkecie. Nieświadoma widownia ma niezłe widowisko a Fangowie satysfakcje, że publiczność uwierzyła w ich scenkę. Jednak wszystko ma swoje drugie dno. Otóż dzieci, Annie i Buster, nie potrafią zrozumieć dlaczego ich rodzice nie mogą być „normalni”. Po prostu potrzebują poczucia bezpieczeństwa i spokoju a nie ciągłych wyjazdów i udawanych występów, które mocno mieszają im w głowach. Osobliwe dzieciństwo tych młodych ludzi sprawia, że i w dorosłości nie radzą sobie zbyt dobrze. Kiedy problemy osobiste i zawodowe ponownie każą im wrócić do nietypowych rodziców, okazuje się że Ci szykują kolejny, spektakularny popis artystyczny. Czy teraz, kiedy dzieci są już dorosłe będą potrafiły sprzeciwić się swoim rodzicom? Co dla Camille i Caleba jest ważniejsze? Sztuka czy własne dzieci? Zapraszam do lektury!

Cenię książki, która potrafią zadziwić czytelnika swoją oryginalnością i nieszablonowym pomysłem, a właśnie taka jest powieść „Rodzina na pokaz”. Od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, która oferuje spotkanie z niecodzienną rodziną, dla której sztuka jest sposobem na życie. Niby nic złego, ale wciąganie w to wszystko swoich dzieci i zabawa w artystyczny świat kosztem ich dobra, już tak właściwa nie jest. Tak czy inaczej akcja jest dobrze poprowadzona i co ważne, nie nudzi. Plusem jest bogaty rys psychologiczny poszczególnych postaci, analiza problemów wynikłych z charakterystycznego wychowania przez rodzinę owładniętą manią tworzenia sztuki oraz ocena artystycznego świata, który potrafi zaskakiwać, szokować i wywoływać rozliczne emocje. Tylko jakim kosztem? Język jest przyjemny w odbiorze, dialogi żywe a całość dopełnia czarny humor, ironia, odrobina zabawy, jak i wzruszeń.

„Rodzina na pokaz” to książka, która nie jest prostym czytadłem, które przeczytawszy odłożymy na półkę i o nim zapomnimy. To intrygująca, poruszająca, mądra i skłaniająca do refleksji opowieść o pasji, miłości do rodziny i do sztuki, więzach rodzinnych i niełatwych wyborach... Polecam serdecznie!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

16 komentarzy:

  1. Ładna okładka, dobra opinia. Z pewnością po nią sięgnę.

    Zapraszam: http://ksiazkowy-kacik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wiem, co podaruję mojej Mamie na Gwiazdkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się oryginalna , interesująca lektura . Jeśli będę miała okazję z chęcią przeczytam tę " Rodzinę na pokaz " . :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie czytam tą książkę i mam nadzieję, że będę miała podobne wrażenia do Twoich.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku pomyślałam, że to nie dla mnie, ale coś mnie intryguje w tej książce, i ta nieszablonowość bardzo przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi też wydaje się ciekawa z Twojego opisu.A okładka super.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zauważyłam tej książki w zapowiedziach wydawnictwa, ale wydaje się ciekawa, więc jak ją spotkam, to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta w ksiązka w zapowiedziach również przykuła moją uwagę, lecz poczekam z kupnem aż przeczytam kilka recenzji. Twoja jest pierwszą i przemawia za ....

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię takie książki, zachęciłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba spassuję. ;) Za dużo do przeczytania...

    OdpowiedzUsuń
  11. Być może się skuszę, zaciekawiłaś mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi całkiem przyjemnie, ale póki co mam co czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo intrygujący i oryginalny pomysł na fabułę. Czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się oprawa książki. Przywodzi mi na myśl rozpoczęcie przedstawienia teatralnego, w każdym bądź razie wygląda jak iście artystyczny wstęp do treści która też traktuje o sztuce. Przyznaję, że mam chęć zapoznać się bliżej z tą publikacją.

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie ją czytam i jak na razie bardzo mi się podoba :) Najbardziej cieszy mnie fakt, że - tak jak sugerujesz - szybko o niej nie zapomnę...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń