Loading...

poniedziałek, 14 stycznia 2013

„Intruz” Stephenie Meyer

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Wydanie polskie: 11/2008
Liczba stron: 560
Format: 145 x 235 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788324586998

Stephenie Meyer znana jest przede wszystkim z sagi „Zmierzch”. Ten wampirzy cykl ma swoich zagorzałych przeciwników, jak i sympatyków. Byłam jednak ciekawa dalszej twórczości tej pisarki, dlatego nie mogłam ominąć książki „Intruz”. Opis z okładki bardzo mnie zaciekawił, więc kiedy nadarzyła się okazja, po prostu zabrałam się za czytanie. Czy lektura przypadła mi do gustu? Potrzymam Was jeszcze chwilkę w niepewności;).

Kilka słów o treści... Świat przyszłości. Ludzka rasa jest na wymarciu. Dawno temu doszło do inwazji obcej cywilizacji, która niepostrzeżenie przejęła ludzkie ciała, umysły i ich życia. Człowiek jest po prostu skorupą, pancerzem, w którym mieszkają najeźdźcy. Na świecie zostali nieliczni buntownicy, ale jest ich tak mało, że sprawa jest przesądzona. Poznajemy Melanie, młodą rebeliantkę, jedną z nielicznych niezasiedlownych. W jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda, która powinna się szybko przystosować do nowych warunków. Intruz powoli zapuszcza się w umysł dziewczyny, zatapia w jej wspomnieniach, aby znaleźć szczątki informacji o kryjówce ludzi. Jednak im głębiej drąży, tym okazuje się, że umysł Melanie nie zniknął, ale walczy z nią o swoją własną przestrzeń! Dziewczyna próbuje przejąć władzę nad swoim ciałem, więc podsyła wspomnienia o swoim ukochanym, za którym tak tęskni i boi się o jego los. Mimo, że Wagabunda  i Melanie stoją po przeciwnej stronie barykady, to jednak zawiązuje się między nimi dziwna więź....

Naprawdę jestem pod wrażeniem. W sumie spodziewałam się czegoś zdecydowanie słabszego a sięgając po książkę kierowałam się przede wszystkim ciekawością i pozytywnymi recenzjami czytelników. Nie sądziłam jednak, że opowieść stworzona przez pisarkę tak bardzo przypadnie mi do gustu. Od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, która jest szalenie oryginalna i pomysłowa. Spodobała mi się ta historia, tak różna od innych jakie miałam okazję czytać. Co więcej, bardzo polubiłam główną bohaterkę i związane z nią osoby, które dość szybko stały mi się bliskie. Książka jest bardzo emocjonująca. Wraz z bohaterami odczuwałam targające nimi uczucia, zwłaszcza strach, przerażenie, niepewność, miłość, obawę przed konsekwencjami. Akcja jest dynamiczna, bez dłużyzn, więc znudzenie nam nie grozi. Język jest plastyczny, barwny, styl ciekawy a pióro lekkie.

„Intruz” to świetna książka, od której trudno mi było się oderwać. Autorka porusza  szereg ważnych zagadnień, które z pewnością skłonią nas do głębszych refleksji o istocie człowieczeństwa, ludzkiej naturze, bolesnych wyborach, trudnej miłości... Polecam, zwłaszcza jeżeli cenicie oryginalne i zaskakujące książki!

Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

50 komentarzy:

  1. Świetna książka, o wiele lepsza od sagi Zmierzch :)
    Za kilka miesięcy w kinach pojawi się ekranizacja Intruza, mam nadzieję, że to zachęci Stephanie Meyer do napisania kolejnego tomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę książkę. Czytałam ją kilka razy i nie była w stanie mnie znudzić. Jest po prostu świetna i aż dziw bierze, że Zmierzch jest od niej popularniejszy i że napisała go ta sama autorka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ,,Intruza'' dawno temu, lecz wciąż pamiętam, jakie wielkie emocje we mnie wywołał. Świetna powieść, bez dwóch zdań.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś czytałam , całkiem niezła pozyzja

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno przeczytam tę książkę. Mam ją w planach na ferie, które zaczynają mi się za miesiąc. Jestem pewna, że przypadnie mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z panią Meyer w ogóle mi jakoś nie po drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę książkę! Jedna z moich ulubionych :) Nie mogę się doczekać premiery filmu na jej podstawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka nie zachwyciła mnie tak bardzo jak się tego spodziewałam... Planuję sięgnąć po nią drugi raz:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedna z moich ulubionych. Wracałam do niej 6 razy ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam ja dosyc dawno, ale pamiętam , ze bardzo bardzo mi się podobała :) Zdecydowanie lepsza od ,,Zmierzchu"

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa tej książki i jak sobie autorka w niej poradziła, a zapowiada się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  12. czytałam ją jakiś czas temu i byłam pod wrażeniem :) również polecam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książkę bardzo chciałabym przeczytać! Jestem ciekawa jak pani Meyer poradziła sobie z powieścią, w której poruszane są dojrzalsze tematy niż w "Zmierzchu" :)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowna książka. Nie mogę się doczekać ekranizacji.
    Choć lubię "Zmierzch" tej autorki, miałam wrażenie, ze "Intruza" napisała zupełnie inna osoba- bardziej szczera, doświadczona i dojrzała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Stephenie Meyer poznałam dzięki sadze Zmierzch, więc chętnie zapoznam się z "Intruzem", ponieważ zapoznałam się z wieloma pozytywnymi opiniami. Widzę, że warto przeczytać tę powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Całkiem lubię tę książkę. :) Czytałam ją dawno temu, bo zaraz po naszej premierze i teraz, z perspektywy czasu już nie wydaje mi się taka fajna, ale podobała mi się. Z pewnością o niebo lepsza niż marny, tandetny Zmierzch.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś miałam ją w rękach, po ok. 60 stronach jednak odłożyłam i oddałam, nie moje klimaty zupełnie. Nie wątpię jednak, że ma swoich odbiorców.

    OdpowiedzUsuń
  18. "Intruz" w dalszym ciągu przede mną, ale na pewno przeczytam, bo mam sentyment do jej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  19. kiedy był szał na sagę "Zmierzchu", wówczas miałam wielką ochotę poznać i "Intruza"
    jednak kilka lat minęło i mi przeszło
    teraz jakoś szczególnie nie szukam tej książki
    jeśli jednak wpadnie w me ręce, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam ją już dawno dawno temu, krótko po tym jak wyszła i baardzo mi się spodobała i nawet z chęcią przeczytałabym ją ponownie po takim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię Meyer, ale akurat na tę książkę warto zwrócić uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam jakiś czas temu, książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Po sadze "Zmierzch" miałam mały dystans do autorki

    OdpowiedzUsuń
  23. Też nie spodziewałam się tak ciekawej książki. :) Bardzo lubię "Intruza" i chyba przeczytam go jeszcze raz, zanim ekranizacja pojawi się w kinach. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie niestety książka nie porwała. Zabrakło mi tego czegoś, co pochłania bez reszty...

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam "Intruza" i cieszę się, ze coraz więcej osób ją czyta.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nawet ostatnio myślałam, żeby przeczytać. Czuję się jeszcze bardziej zachęcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Też słyszałam pozytywne opinie na temat tej książki i chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Och, jak ja kocham tę książkę! Przepłakałam caluśkie zakończenie!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  29. ,,Intruz" w sumie mi się podobał, pomimo kilku dłużyzn. Pióro Meyer ma w sobie coś takiego, że chce się czytać i czytać, dzięki tej lekkości i plastyczności. Ja nie mogę doczekać się filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Całkiem wysoka ocena jak na Meyer.;) Cóż, raczej nie ciągnie mnie już do jej twórczości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. "Intruza" miałam w rękach dosłownie przez chwilę, zdołałam przeczytać jedynie wstęp i już musiałam przekazać książkę dalej... Wiem jednak, że jeszcze do niej wrócę: jestem ciekawa tej odsłony wampirzej "matki" (wiem, to za dużo powiedziane, ale to taka ironia z mojej strony ;)).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej Intruzie wampirów brak, ale za to wprowadzono ciekawszego "wroga";)

      Usuń
  32. miło wspominam książkę - podczas czytania płakałam jak dziecko - wzruszająca historia czekam na ekranizacje :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie wiem dlaczego ale jakoś nie mogę się przekonać, nadałam autorce "łatkę Zmierzch" i nie wyobrażam sobie, że mogła napisać coś innego. Ale chyba czas w końcu się przełamać!

    OdpowiedzUsuń
  34. Uwielbiam tę książkę. Meyer pokazała, na co ją stać. Mam nadzieję, że pewnego dnia ukaże się kontynuacja :).

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. "Intruza" mam od dawna w planach, ale tylko z czystej ciekawości ze względów zmierzchowych. Teraz jedynie pozostaje mi oczekiwanie w kolejce na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Mimo moich uprzedzeń do Meyer nieodwołalnie i bezgranicznie kocham tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Hmmm. Ciekawy pomysł na fabułę. Gdybym dorwała książkę, to bym przeczytała, choć ja akurat należę do antyfanek "Zmierzchu", więc i za autorką nie szaleję... ;)
    Pozdrawiam
    Sol/Monique

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo zachęcająca recenzja. Muszę zapamiętać tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Podobała mi się ta książka, co prawda na początku nie mogłam załapać, o co chodzi, ale potem bardzo się wkręciłam w tę historię :) Kiedyś słyszałam, że mają być kolejne części (bodajże trylogia), ale nie wiem, czy to prawda.

    OdpowiedzUsuń
  40. Niedawno przyniosłam "Inrtuza" do domu z biblioteki z zamiarem sprawdzenia czym zachwyca się tak wiele czytelniczek. Po Twojej recenzji jestem jeszcze bardziej ciekawa tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Fajna i zachęcająca recenzja. Sam jestem ciekawy jej po "zmierzchowej" twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  42. To ciekawe, że autorka ta napisała dwie tak odmiennie oceniane przez ludzi książki. Intruza mam ochotę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Cieszę się, że to zrecenzowałaś i tak dobrze oceniłaś :)
    Chciałam zapoznać się z tą autorką, ale wiem, że przez Zmierzch nie przebrnę, więc to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja jakoś nie potrafiłam się przekonać do książki. Nie była zła, taka trochę mi obojętna chociaż jestem ciekawa ekranizacji:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetna książka, naprawdę. Mam nadzieję, że film jej nie zniszczy :/

    OdpowiedzUsuń
  46. Całą sagę "Zmierzch" naprawdę uwielbiam :P Ale do "Intruza" jakoś nie miałam przekonania. Dopiero ostatnio zaczęło się to zmieniać, gdy przeczytałam sporo pozytywnych recenzji na jej temat. No i premiera filmu, też robi swoje :D

    OdpowiedzUsuń
  47. o tak,przeczytany przeze mnie fragment jest świetny. Przeczytam, kiedy będzie czas ;)

    OdpowiedzUsuń