Loading...

środa, 30 października 2013

Dla każdego coś dobrego:)

Zimowe sny” Richard Paul Evans

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 11/2013 - przedpremierowo
Liczba stron: 288

Richard Paul Evans to amerykański pisarz, twórca kilkunastu bestsellerów. Osobiście bardzo lubię jego twórczość, styl pisania i poruszaną tematykę, więc nie mogłam przejść obojętnie wobec jego najnowszej książki - „Zimowe sny”. Bohaterem jest Joseph Jacobson, mężczyzna tuż przed trzydziestką, który pracuje w agencji reklamowej. Jest to rodzinna firma, założone przez jego ojca, która szybko zyskała wysoką pozycję. Joseph miał dwanaścioro rodzeństwa, w tym jedenastu braci i jedną siostrę. Wszyscy pracowali w tej samej branży. Był konkretny i zdolny, więc ojciec był z niego dumny, co oczywiście wywoływało zazdrość w pozostałym rodzeństwie. Sprawę pogorszył pewien dziwaczny sen, w którym to mężczyzna zobaczył mieniące się kolorami drzewo przypominające choinkę, otoczone wokół innymi drzewami. Przyszła śnieżyca a gdy ucichła wszystkie drzewa były pochylone w stronę jaśniejącej choinki. Jak się okaże, ta wizja będzie prorocza i wiele zmieni w życiu Josepha... Takiej książki było mi potrzeba! Ciepłej, klimatycznej i pełnej podnoszącej na duchu nadziei. Zdecydowanie jest to lektura na zimowe, chłodne dni, kiedy potrzebujemy czegoś, co nas rozgrzeje od środka. Fabuła jest ciekawa, lekko tajemnicza i poruszająca a wplecenie w treść elementów romantycznych dodało całości rumieńców. Poza tym lubię motyw snów i marzeń, więc autor zyskał u mnie dodatkowy plus. Nie brakuje tu emocji, zaskakujących scen czy polskich akcentów. Jeżeli i Wy pragniecie poznać urok tej książki i wciągnąć się w tę hipnotyzującą historię, to zapraszam do lektury! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

„Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Stieg Larsson

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 11/2008
Liczba stron: 640

Larsson Stieg to szwedzki dziennikarz i autor powieści kryminalnych. Sławę i rozgłos przyniosła mu Trylogia Millenium. Pierwszy jej tom, czyli „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” w szybkim tempie stał się światowym bestsellerem, który nawet doczekał się ekranizacji. Książka dopiero teraz zagościła w mojej biblioteczce, ale warto było na nią czekać:). Fabuła oscyluje wokół zniesławionego dziennikarza Mikaela Blomkvista, który otrzymuje wyjątkowe zlecenie od Henrika Vangera, wpływowego dyrektora koncernu przemysłowego . Senior rodu pragnie rozwiązać sprawę zaginięcia swojej siostrzenicy, które miało miejsce w latach sześćdziesiątych XX wieku. Pod płaszczykiem napisania kroniki rodzinnej, Mikael oraz młoda, zbuntowana i działająca na granicy prawa Lisbeth Salander, pogrążają się w tę zagmatwaną, wielopłaszczyznową sprawę, która stopniowo ukaże nam swoje mroczne i krwawe oblicze... Wobec tej książki miałam wysokie wymagania, ale Pan Stieg sprostał im całkowicie. Przede wszystkim warto wspomnieć, że fabuła jest bardzo dobrze nakreślona i przemyślana pod każdym względem. Pisarz ciągle wprowadza nowe tropy i poszlaki, robi zmyłki, wodzi czytelnika za nos, co oczywiście czyni tę lekturę bardzo intrygującą. Akcja jest wartka, nieprzewidywalna i co ważne, pozbawiona schematyczności, więc znudzenie nam nie grozi. Napięcie jest stopniowane po mistrzowsku a emocje często poza skalą. Spodobał mi się również świetny styl pisarza, zimowa sceneria oraz kreacja głównych bohaterów, którzy byli konkretni, naznaczenie niełatwą przeszłością i prawdziwi do bólu. Jeżeli lubicie thrillery psychologiczne i kryminały, ta książka jest dla Was! Polecam i pozdrawiam:) 
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

Starr Carrier. Pierwsze uderzenie” Ian Douglas

Wydawnictwo: Drageus
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 432

Lubię książki wybiegające w przyszłość, opisujące możliwe wizje tego, co może kiedyś nadejść, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po książkę „Starr Carrier. Pierwsze uderzenie”. Autorem jest Wiliam Henry Keith, amerykański pisarz science fiction, military SF, tworzący m.in. pod pseudonimem Ian Douglas. W powyższej lekturze przenosimy się do XXV wieku. Świat przyszłości nie jawi się jednak różowo. Ziemianom zagraża rasa Sh’daar, która w dynamicznym rozwoju nanotechnologii czy genetyki oraz innych odkryciach dokonanych przez ludzi, widzi zagrożenie dla całego wszechświata. Właśnie dlatego zamierzają oni powstrzymać nas za wszelką cenę, choćby miało to oznaczać całkowite zgładzenie naszego gatunku. A jednak ludzie nie zamierzają stać spokojnie i czekać na obcych, ale niestety walka przynosi coraz więcej strat i ofiar. Wtem na horyzoncie pojawia się Trevor Gray,  mężczyzna chadzający swoimi drogami oraz żołnierz Admirał Koenig. Zaczyna się prawdziwa bitwa... Początkowo obawiałam się, że może to być pozycja adresowana do męskich czytelników, ale okazało się, że zdecydowanie i kobiety odnajdą się w tej lekturze. Każdy coś tu dla siebie znajdzie, jeżeli tylko lubi szybką akcję, zawrotne tempo i sensacyjno-przygodową atmosferę. Poza tym dzięki tej książce będziemy mogli uczestniczyć w ostrzale wrogich jednostek, gwiezdnych potyczkach, nuklearnych wybuchach, awaryjnych lądowaniach czy też próbie przetrwania w niesprzyjających warunkach. To i dużo, dużo więcej czeka Was w tej powieści science-fiction, która zabiera nas w technologiczną podróż do przyszłości. Fabuła jest bardzo ciekawie a emocje odpowiednio dawkowane, dlatego nudzić się nie będziecie. Mam nadzieję, że drugi tom wypadnie tak samo dobrze, jak pierwszy:). 
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<


Przepiórki w płatkach róży” Laura Esquivel

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 240

Całkiem niedawno miałam przyjemność poznać twórczość Laury Esquivel. „Malinche. Malarka słów” jej autorstwa wspominam bardzo przyjemnie, więc byłam ciekawa również innych książek w dorobku pisarki. Sięgnęłam więc po „Przepiórki w płatkach róży”, która zbiera pozytywne opinie wśród czytelników a na jej podstawie powstał słynny film. Wracając jednak do fabuły, bohaterką jest Tita, najmłodsza córka rodzinie, co zgodnie ze zwyczajem i tradycją meksykańską oznacza, że jej rolą i nadrzędnym zadaniem jest opieka nad matką aż do śmierci oraz praca w kuchni. Nie może wyjść za mąż i choć o tym wie, jej serce zaczyna bić szybciej do pewnego młodzieńca imieniem Pedro. Rodzi się między nimi niezwykłe, piękne uczucie... Idealna książka dla osób, które lubię romantyczno-dramatyczne historie, okraszone całą gamą smaków, zapachów i emocji. Nie sposób nie wzruszać się i nie przeżywać wraz z bohaterami ich wewnętrznych rozterek i targających nimi namiętności. Nastrój jest nieco melancholijny, ale idealnie dobrany do przedstawionej tu opowieści. Co ważne, mamy tu elementy realizmu magicznego, który bardzo sobie cenię. Autorka potrafiła barwnym językiem opisać złożone relacje międzyludzkie i skomplikowane wybory, ale także meksykańskie zwyczaje, które dla nas mogą być zaskakujące i niezrozumiałe. Bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą. Jest to szalenie delikatna, zmysłowa, ale i nieco smutna opowieść o zakazanej, niespełnionej miłości. Polecam serdecznie! 
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<

28 komentarzy:

  1. Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet mam na półce, jednak nie mogłam przejść przez początek... odłożyłam książkę na półkę na później- a może to nie moja bajka?

    I będę jedyną której się ta seria nie podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie chce przeczytać „Zimowe sny”. Jestem niemal pewna, że ta książka bardzo mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Narobiłaś mi apetytu na „Zimowe sny”

    OdpowiedzUsuń
  4. Evansa z chęcią bym przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” Stieg Larsson - to jest książka której się boję ale jednocześnie chcę ją przeczytać! Tele pozytywnych opinii, ze muszę ją sobie zażyczyć na jakiś prezent;)) Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  6. Powieść Evansa z chęcią bym przeczytała. Przepiórki w płatkach róży uwielbiam, z chęcią wróciłabym do nich ponownie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem lubię sięgać po Evansa, jak mam ochotę na coś lekkiego, więc pewnie z czasem sięgnę i po tą jego powieść.
    A z trylogii Millenium została mi jeszcze ostatnia część i pewnie sięgnę po nią na początku przyszłego roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" to zdecydowanie najlepszy tom z całej serii. "Zimowe sny" chodzą za mną od dłuższego czasu, ale jak zawsze chęci nie zawsze idą w parze z możliwością przeczytania ;) Reszty książek nie czytałam, ale zapowiadają się obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero teraz czytasz Larssona?:) Myślałam,że to już dawno za Tobą. Jest świetny. Szkoda,że już nic nie stworzy. Wszystkie części trylogii trzymają dobry poziom.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oł jes - Saga Millenium Larssona to istny majstersztyk!!! Byłam nią zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  11. Od dawna mam w planach "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet". :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dawna mam ochotę na przeczytanie całego cyklu "Millennium". Tylko czasu wciąż brak...

    OdpowiedzUsuń
  13. Serie Millenium polecała mi moja ciocia, zapewniała mi, ze jest warta przeczytania i na pewno wskazuje na to fakt, że od około roku nie mogę natknąć się na nią w bibliotece, bo ciągle ktoś ją wypożycza, chyba zapiszę się do kolejki, bo tutaj też widzę, że warto przeczytać i pomyślę o książce Evansa :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Evansa nie trawię, ale Larsson faktycznie pierwsza klasa. Sam mam jeszcze trzeci tom do przerobienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zastanawiałam się ostatnio czy sięgnąć po tę pierwszą, lecz zrezygnowałam. Druga pozycja natomiast od miesięcy stoi u mnie na półce i jeszcze po nią nie sięgnęłam. Trzecia pozycja również mnie interesuje. Natomiast czwarta już nie za bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ach Larsson, mam obecnie u siebie "Dziewczyna, która igrała z ogniem" nastawiam się na niezapomnianą lekturę. A i Evans wygląda obiecująco, tak jego powieści podnoszą na duchu :) Polecam ci jego "papierowe marzenia" jeśli nie czytałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mężczyźni nienawidzą ... czytałam, a druga część ju czeka na półce!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dopiero teraz czytałaś Larssona? Myślałam, że "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" są już dawno za Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" już za mną, podobnie jak ich kontynuacja. Z serii pozostał mi jedynie "Zamek z piasku, który runął".

    OdpowiedzUsuń
  20. Co by tu wybrać ...? Może wszystko? ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Larsson - koniecznie, bo mam zaległości!

    OdpowiedzUsuń
  22. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" wciąż są na liście moich wyzwań czytelniczych. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła sięgnąć po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam pierwszy tom Larssona i również bardzo mi się podobał. Natomiast zainteresowała mnie ostatnia książka - "Przepiórki w płatkach róż". Pewnie sięgnę po tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Pamiętam, że lektura "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" zrobiła na mnie wrażenie. Nie miałam jeszcze okazji czytać kolejnych tomów i koniecznie muszę nadrobić zaległości. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę wreszcie zabrać się za trylogię Larssona. Do tej pory widziałam jedynie ekranizację pierwszej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. "Zimowe sny" na jesienny wieczór - jestem na tak! ; )

    OdpowiedzUsuń