Loading...

poniedziałek, 4 listopada 2013

:))

Dziewczyna, która igrała z ogniem” Stieg Larsson

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 05/2009
Liczba stron: 704

Trylogia Millenium autorstwa Stiega Larssona to prawdziwy majstersztyk wśród kryminalnych serii. Światowy rozgłos, miliony sprzedanych egzemplarzy, prawa do ekranizacji, pochwalne recenzje... Cóż takiego jest w tym szwedzkim cyklu, że czytelnicy na całym świecie pokochali go od pierwszej części? Kilka dni temu miałam okazję przeczytać pierwszy tom, czyli „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” i już wiem o co ten cały medialny szum! Od razu po lekturze zabrałam się za kontynuację, czyli „Dziewczynę, która igrała z ogniem”. I od razu mogę napisać, że ta część jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki! Kilka słów o fabule... Od wydarzeń z pierwszego tomu mija kilkanaście miesięcy. Redakcja gazety Millenium przygotowuje materiały na temat handlu kobiet i pornobiznesu, którego macki sięgają wysoko postawionych i wpływowych ludzi Szwecji. Jednak tuż przed opublikowaniem artykułów ich twórcy zostają zamordowani a odciski z broni wskazują na groźną i niezrównoważoną przestępczyni, którą ma być rzekomo Lisbeth Salander. Zaczyna się wyścig z czasem. Policja zaczyna własne śledztwo, ale Mikael Blomkvist nie wierzy w jej winę i postanawia na własną rękę rozwiązać tę sprawę.. Genialna intryga, świetnie prowadzona akcja, szybkie tempo, zagadkowa fabuła. A to tylko ułamek czekających nas wrażeń. Zagłębimy się w najmroczniejsze i najbardziej dramatyczne losy ludzi, odbędziemy też podróż w głąb ludzkich umysłów, poznając ich lęki, demony i pierwotne instynkty. Ta część skupia się na Lisabet, którą prześladuje skomplikowana przeszłość. Larsson to mistrz w kreowaniu złożonych bohaterów, którzy są pełnokrwiści, wielowymiarowi i na wskroś prawdziwi. A na dodatek mało kiedy spotyka się męskich pisarzy, którzy potrafią świetnie przedstawić kobiecą osobowość a ten pisarz zrobił to znakomicie! Poza tym tematyka jest kontrowersyjna i cały czas aktualna, co czyni tę książkę jeszcze bardziej wciągającą. Niezapomniana pozycja z przemyślaną intrygą, świetnym klimatem i tajemnicami do odkrycia. Polecam!! 
Moja ocena 
>>>> 6- / 6 <<<<
 ------------------------------
Star Carrier: Środek ciężkości” Ian Douglas

Wydawnictwo: Drageus
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 496

Ian Douglas to pseudonim literacki Wiliama Henry’ego Keitha, autora m.in. technothrillerów politycznych, wojennych powieści historycznych oraz militarnych SF. Ostatnio mogłam poznać pierwszą część cyklu Star Carrier - „Pierwsze uderzenie”. Dziś za to przedstawiam Wam kontynuację, czyli „Środek ciężkości”. Wspomnę tylko, że przenosimy się w przyszłość, kiedy to Ziemia odkrywa, że nie jest sama we wszechświecie a obca rasa zaczyna widzieć w nas zagrożenie. Dochodzi do przełomowej walki. Ale to tylko początek starć. Wróg uderzy znowu! Aby go pokonać, Ziemianie będą musieli zmobilizować swoje siły, wystosować najważniejsze działa i wykazać się nie tylko sprytem, ale i przebiegłością. Czy uda się ludzkości raz na zawsze uporać się z kosmicznym nieprzyjacielem? Jakie wyzwania i przeciwności trzeba będzie pokonać? Nic nie zdradzę! Druga część jest utrzymana w podobnym stylu co pierwsza. Również pod względem jakości nie odbiega od swej poprzedniczki. Autor cały czas trzyma bowiem dobry poziom i potrafi umiejętnie wciągnąć czytelnika w swoją wizję przyszłości, która ukazana jest w sposób ciekawy i wiarygodny. Szczegółowo nakreślony świat, świetnie wykreowane sylwetki bohaterów, dynamiczna akcja, wartko prowadzone batalie, żołnierskie życie, planowanie działań wojennych... Warto wspomnieć o konieczności czytania obu części po kolei, ponieważ bez znajomości pierwszego tomu byłoby niezwykle trudno połapać się w treści i odpowiednio wczuć się w klimat. Istna gratka dla fanów militarystyki, nowoczesnych gadżetów, ale również elementów psychologicznych i spektakularnych walk. Polecam i pozdrawiam! 
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<
 ------------------------------
Zamek z piasku, który runął” Stieg Larsson

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 10/2009
Liczba stron: 784

„Zamek z piasku, który runął” to ostatni tom zamykający Trylogię Millenium Stiega Larssona. Dwie poprzednie części zrobiły na mnie duże wrażenie, więc tuż po zakończeniu „Dziewczyny, która igrała z ogniem” sięgnęłam po następny tom. Do szpitala w Goeteborgu trafia Lisbeth Salander, ścigana za podwójne zabójstwo. Tu również przywieziono jej wroga Alexandra Zalachenko. Oboje są  w ciężkim stanie. Mikael Blomkvist, dziennikarz i przyjaciel dziewczyny, za wszelką cenę stara się ją oczyścić z zarzutów. Okazuje się to jednak niesłychanie trudne, ponieważ cała sprawa jest mocno zawiła i zamieszani są w nią osobistości na wysokich stanowiskach. Intryga sięga głęboko i nie wiadomo komu można ufać a komu nie. Jak potoczą się dalsze losy bohaterów i jakie wyzwania tym razem przygotował im Pan Larsson? Zapraszam do książki! Cóż mogę napisać? Spędziłam z tą trylogią niezapomniane chwile. W tej części możecie spodziewać się dynamicznej akcji, dobrze dawkowanego napięcia, zagadkowej, wielowymiarowej fabuły oraz dramatycznych zwrotów. Bohaterowie są wykreowani dokładnie i szczegółowo a rozbudowane tło psychologiczne stanowi dodatkowy atut. Język jest plastyczny dzięki czemu całość czyta się z zapartym tchem a grubo ponad siedemset stron mija w szybkim tempie i bez chwili znudzenia. Jeżeli lubicie kryminały i thrillery, fascynuje Was skandynawska literatura i jesteście spragnieni mocnych wrażeń to serdecznie polecam powyższą książkę oraz całą Trylogię Millenium. 
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

29 komentarzy:

  1. Larsson jeszcze przede mną :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że seria Larssona wywarła na Tobie tak pozytywne wrażenie, a sama zaciekawiłam się książką Douglasa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dopiero rozpoczynam przygodę z Millennium, ale już mi się podoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tym razem jednak nic mnie nie zaciekawiło niestety:-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyna i Zamek na mnie czekają, na razie mam mężczyzn za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na półce czeka druga część Larssona, a trzecią mam zamiar nabyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak szybko łyknęłaś dwa ostatnie tomy Millenium? Szacunek! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza z wymienionych już za mną, ale przyznam, że po drugiej części Millenium zrobiłam przerwę i trzecia wciąż czeka na swoją kolej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trylogia Millenium w całości czeka na mnie na półce. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ty jesteś niesamowita, takie tomiszcza w ciągu tygodnia ogarnąć :D Na mnie jeszcze Mężczyźni czekają... nie wiem tylko kiedy się za nich wezmę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale szybko czytasz, dwa tomy Larssona w tak krótkim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiki, ta trylogia jest naprawdę wciągająca i czyta się szybko, pomimo dużej ilości stron:)

      Usuń
  12. Trylogię Millenium wspominam bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu wziąć się za Larssona.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dal mnie cała saga Millenium to istny majstersztyk - byłam zachwycona po czubek głowy :))).

    OdpowiedzUsuń
  15. Trylogią Millenium kusisz oczywiście najbardziej, ale kiedy ja znajdę tyle czasu na czytanie tych potężnych tomiszczów? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, to się tak szybko czyta, że nawet nie wiesz kiedy i skończysz:)).

      Usuń
    2. Basia, święta racja! Połknęłam je szybko i bez późniejszej niestrawności. To wszystko przez świetny i lekki styl Larssona:)

      Usuń
  16. Tak, Millenium jest świetne. Szkoda, że nie przeczytamy już nic tego autora:(

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziewczyna, która igrała z ogniem” Stieg Larsson- mam u siebie i za niedługo będę czytać :) Ach i to mnie czyni "happy"

    OdpowiedzUsuń
  18. rzadko zdarza się, żeby cała trylogia, seria książek była na tym samym poziomie, nie mogę się doczekać, kiedy będę miała okazję przeczytać Millenium:D

    OdpowiedzUsuń
  19. W drugim tomie Millennium najbardziej zachwycona byłam dużą obecnością Lisbeth ;) Jest po prostu wymarzonym bohaterem moim zdaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie zabrałabym się za ,,Millennium", ale jak na razie nie mam czasu na lekturę tej trylogii. Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku uda mi się zabrać za te książki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Proza tego autora jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już od dłuższego czasu mam chrapkę na Star Carrier - „Pierwsze uderzenie”, więc prawdopodobnie po drugą część też kiedyś sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Marzę, żeby przeczytać całą trylogię Millenium....widziałam skandynawskie ekranizacje, są genialne

    OdpowiedzUsuń