Loading...

poniedziałek, 30 grudnia 2013

A ja nadal myślami w obłokach... :)

„Refren poranka” Tracie Peterson

Wydawnictwo: WAM
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 356

Tracie Peterson to powieściopisarka, która na swoim koncie ma wiele książek romantyczno-obyczajowych, z bogatym historycznym tłem. Szkoda, że polscy czytelnicy tak słabo znają jej twórczość. Ponad rok temu miałam przyjemność przeczytać powieść „Preludium brzasku”, która rozpoczęła cykl Pieśń Alaski. Lektura zrobiła na mnie niemałe wrażenie, więc ucieszył mnie fakt, że niedawno pojawiła się kolejna część. „Refren poranka”, bo o niej tu mowa, przedstawia perypetie osiemnastoletniego Daltona, syna Lydii, która była główną bohaterką pierwszego tomu. Akcja oczywiście rozgrywa się w Sitce, małym miasteczku Alaski. Tymczasem do tej mieściny wprowadza się piękna, młoda flecistka Phoebe. Chłopak jest nią oczarowany i zakochuje się w niej w sumie od pierwszego wejrzenia. Niestety męczy go niewiedza odnośnie dramatycznej historii matki i swojej a okoliczni mieszkańcy zdają się wiedzieć więcej niż on. Jako dorosły już mężczyzna postanawia odkryć prawdę i zaczyna drążyć ten temat. Dowiaduje się rzeczy, które wstrząsną jego życiem. Wyjeżdża więc do Kansas City, aby znaleźć odpowiedzi na dalsze pytania a przy okazji zostawia swoją nową dziewczynę na Alasce, co może być katastrofalne w skutkach. W okolicy bowiem czai się jego przyjaciel, Juri, któremu także podoba się Phoebe... Długo wyczekiwana przeze mnie książka w końcu zawitała do mojej biblioteczki. Autorka nie zawiodła mnie i moich nadziei na kolejne ekscytujące, życiowe wątki. Całość czyta się z niemałym zaangażowaniem, zwłaszcza że sporo się tu dzieje a emocje są silne. Plusem jest także niezwykły klimat, ukazanie złożonych relacji międzyludzkich a także malownicze opisy Alaski. Już nie mogę doczekać się kolejnej części. Polecam i pozdrawiam!! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

„Przytul mnie” Lisa Samson

Wydawnictwo: WAM
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 376

O tym jak ważny jest wygląd zewnętrzny każdy dobrze wie. Piękni i uroczy, o wielkich oczach, gładkiej cerze i lśniących włosach, mają w życiu łatwiej. Ci oszpeceni lub po prostu mniej urodziwi, naznaczeni kalectwem lub jakąś chorobą, często spychani są na bocznicę przez społeczeństwo. Dlaczego? Czy są gorsi? Mniej wartościowi? Niestety piękna wewnętrznego nie widać gołym okiem a jedynie zewnętrzną skorupę, co wielu może zmylić. Przekonali się o tym bohaterowie książki „Przytul mnie” Lisy Samson. Jednym z nich jest Val, ofiara ciężkiego poparzenia twarzy, która od tej pory występuje z grupą cyrkową jako kobieta-jaszczurka. Pomieszkuje w Mount Oak, gdzie pewnego dnia poznaje Augustyna, który jako jeden z nielicznych postrzega ją nie przez pryzmat jej blizn, ale sięga głębiej, jakby do jej duszy. To osobliwy człowiek, mnich z dredami, który ma swoją własną misję do wypełnienia. Zupełnie inaczej jest w przypadku Drew, który sam powołał się „duszpasterzem”, dąży za wszelką ceną do ideału i żądny jest uznania i podziwu w oczach wiernych. Jest jeszcze Daisy, dziewczyna obdarzona niesamowitym talentem wokalnym, ale zmagająca się z wygórowanymi, wręcz toksycznymi ambicjami matki, której nie potrafi odsunąć na bok. Ci wszyscy bohaterowie męczą się z własnymi demonami. Ich ścieżki w końcu się przetną. Co z tego wyniknie? Jakie kroki poczynią ku szczęściu i jakie to będzie miało konsekwencje? Zapraszam do książki! Jestem przyjemnie zaskoczona tą lekturą. Nietypowa, oryginalna pozycja, która zaskakuje, szokuje, skłania do refleksji. A przede wszystkim wywołuje niemałe emocje! Co więcej, fabuła jest bardzo realistyczna, co oczywiście sprawia, że mocniej oddziałuje na czytelnika. Jeżeli macie ochotę na wartościową książkę, to nie będziecie zawiedzeni. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

I kilka propozycji z cyklu: KAWA CZY HERBATA - odsłona dziewiętnasta:

Kawa Snikers
Sklep: SMAK-COM (skworcu.com.pl)
Produkt: Kawa Snikers
Postać: Kawa ziarnista
Waga: 100g
Opakowanie: Podwójne woreczki strunowe
Sposób przechowywania: Suche, chłodne miejsce
Sposób przyrządzania: Ziarna zmielić. Zalać wrzątkiem. Podawać z mlekiem lub śmietanką.

Dawniej kawę omijałam szerokim łukiem. Dziś bez niej nie potrafię zacząć dnia. I nie chodzi tu o jej działanie energetyzujące, ale o smak i zapach a także otoczkę związaną z jej parzeniem. Lubię eksperymentować z coraz to nowymi propozycjami tego czarnego napoju, dlatego sięgnęłam po Kawę Snikers. Tak, tak kochani. Chodzi o te przepyszne, słodziutkie batoniki. Jest to kawa Arabica Columbia Excelso, którą nasycono tu aromatem batoników karmelowo-orzechowych. Początkowo zastanawiałam się, czy takie połączenie nie będzie zbyt oryginalne, ale okazało się, że to niesamowite doświadczenie w  degustowaniu. Po zmieleniu ziaren zaparzyłam je w ekspresie przelewowym i dodałam szczyptę słodkiej śmietanki. Całość nie jest przesłodzona, więc będzie to idealna propozycja do ciasta lub ciasteczka. Coś na chandrę i niepogodę. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

Kawa Jamaica Blue Mountain
Sklep: SMAK-COM (skworcu.com.pl)
Produkt: Kawa Jamaica Blue Mountain
Postać: Kawa ziarnista
Waga: 30g
Opakowanie: Podwójne woreczki strunowe
Sposób przechowywania: Suche, chłodne miejsce
Sposób przyrządzania: Ziarna zmielić. Zalać wrzątkiem. Podawać z mlekiem lub śmietanką.

Jamaica Blue Mountain to przykład najwyższej jakości kawy uprawianej na plantacjach w Górach Błękitnych na Jamajce, 1000 m n.p.m.. Wśród kaw, uchodzi ona za jedną z najbardziej szlachetnych, co oczywiście związane jest z jej niezwykłym smakiem i aromatem oraz przedkłada się na cenę. Ziarna zmieliłam starannie i zaparzyłam espresso w ekspresie ciśnieniowym. Napar był mocny, o smaku owocowym, lekko słodkawym i przepięknym zapachu. Posłodziłam odrobinę i dodałam nieco więcej mleka, bo tak  najczęściej piję i muszę przyznać, że kawa robi wrażenie! Nietypowa, ale warta grzechu!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

Zapraszam po więcej tych rarytasów:
skworcu.com.pl

24 komentarze:

  1. Mam ochotę na kawę smakową i dobrą książkę, więc wybieram Jamaica Blue Mountain+„Refren poranka”.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawy "brzmią" kusząco, ale ja tylko rozpuszczalską pijam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś mnie te pozycje nie zaciekawiły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza książka wydaje się całkiem ciekawa chociażby ze względu na Alaskę. Chwilowo nie mogę jednak skupić się na niczym innym niż na tej przepysznie wyglądającej kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę koniecznie poznać cykl Pieśń Alaski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wielką chęcią sięgnę po Przytul mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Kawa snikers hahahahhaa kawy nie piję, ale choćby łyczka, to chętnie bym skosztowała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kontynuację Preludium brzasku muszę przeczytać, bo pierwsza część była superowa;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kawa Snikers? Muszę spróbować:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Chętnie zapoznałabym się z książką Lisy Samson.
    A co do kaw - to kusisz niesamowicie. Ostatnio, skusiłam się na kawę o smaku amaretto. Cudnie pachnie, i podobnie smakuje :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Za kawę dziękuję, a na książki się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam się tu rozpisać o tych dwóch książkach, ale... kawa SNIKERS!!! JA JĄ CHCĘ!! :) Myślisz, że Mikołaj jeszcze mi ją przyniesie czy w tym roku już zawiesił swoją działalność? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dosłownie przed chwilą zjadłam Snikersa, kawa pewni byłaby równie pyszna. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mhmm... kawa snickers! Nigdy takowej nie jadłam, a na pewno umiliłaby czas czytania. Co do książek, o żadnej wcześniej nie słyszałam, ale widać, że warto się za nie zabrać, zwłaszcza w Nowym Roku! :) Szczęścia z zdrówka!

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Chętnie przeczytałabym „Refren poranka” :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W tym wpisie najbardziej zainteresowały mnie kawy:)

    Szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  17. O matko, ja chcę ta snikers <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Tracie Peterson nie znam jeszcze, ale chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. „Refren poranka” ma przepiękną okładkę. Może o niej pomyślę ;)
    Najlepszego w 2014 !

    OdpowiedzUsuń
  20. dzięki za fajne recenzje - skutecznie mnie zachęciłaś do obu pozycji
    pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
    http://babskieczytadla.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nie czytałam żadnej książki dziejącej się na Alasce, więc może sięgnę po "Refren poranka". Kawa Jamaica pysznie się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Obie książki w towarzystwie obu kaw chętnie bym poznała :)
    Szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Refren poranka" czytałam i również polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. "Przytul mnie" czytałam- bardzo specyficzna książka. Do tej pory o niej myślę....

    OdpowiedzUsuń