Loading...

czwartek, 2 sierpnia 2012

„Pawilon Kwiatu Brzoskwini” Mingmei Yip



Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 10/2010
Liczba stron: 592
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788324718399

Lubię książki z egzotyczną fabułą, dlatego moją uwagę przyciągnęła powieść „Pawilon Kwiatu Brzoskwini” Mingmei Yip. Pozytywne opinie wśród czytelników, ciekawy opis i zagadkowy tytuł również kusiły. Poza tym miałam już okazję przeczytać inną pozycję autorki a mianowicie „Płatki z nieba”, która zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Czy w przypadku „Pawilonu Kwiatu Brzoskwini” było podobnie? O tym za chwilkę:).

Narratorką powieści jest Bao Lan, czyli Drogocenna Orchidea, która opowiada swojej wnuczce i jej chłopakowi swoją życiową drogę. Obecnie mieszka w Ameryce i dobiega już setki. Kobieta cofa się do początków XX wieku, do Szanghaju, kiedy to nazywała się Xiang Xiang i w wieku 13 lat trafiła do ekskluzywnego domu rozpusty o wdzięcznej nazwie Pawilon Kwiatu Brzoskwini. To właśnie tam czyta poezję i liczne książki, uczy się grać na instrumentach, kształci się w kaligrafii czy malarstwie. Jednak to nie wszystko. Dziewczyna pobiera również nauki jak dać rozkosz mężczyźnie i zaspokoić jego pragnienia. Bohaterka bowiem musi być wszechstronnie wykształcona, aby zadowolić wymagających klientów. Pomimo luksusu jakim jest otoczona, prezentów i smakołyków, tęskni za matką , która zamknęła się w klasztorze a własną córkę oddała ciotce, która przyprowadziła ją do tego przybytku rozpusty. Dlaczego tak się stało? Tymczasem Xiang Xiang poznaje inne prostytutki, uczy się unikać kłopotów, obmyśla plan ucieczki a także zaprzyjaźnia się z Perłą, która w tej profesji pracuje już jakiś czas. Jak potoczą się dalsze losy bohaterki? Nic nie zdradzę, ale warto zajrzeć do tej lektury!

Bardzo ciekawa powieść! Chiny zostały tu opisane barwnie i co ważne, bez cukierkowych opisów czy mydlenia komuś oczu o utopijnym, egzotycznym życiu. Z pewnością kultura, obyczaje lub metody wychowawcze zszokują Europejczyka, ale jednocześnie będzie to ciekawe zderzenie z odmiennością. Książka utrzymana jest w nieco melancholijnym tonie. Sporo tu zadumy, smutku, tęsknoty czy bólu. Akcja biegnie niespiesznie, powoli sunąc naprzód, jednak nie czułam znudzenia. Dla miłośników Chin będzie to nie lada gratka. Przeżycia głównej bohaterki są prawdziwe do bólu i przesiąknięte emocjami. Nie sposób być wobec nich obojętnym. Dodatkowo język nie przytłacza, jest przystępny i lekki z okresowymi wulgaryzmami. Plusem było wplecenie erotyki i dreszczyku napięcia, które dodały całej lekturze bardziej wyrazistego charakteru.

„Pawilon Kwiatu Brzoskwini” to słodko-gorzka opowieść o luksusowej prostytutce z Szanghaju, o wewnętrznym cierpieniu nastolatki w domu publicznym i utraconych marzeniach. Jeżeli lubicie magię wschodu, cenicie egzotyczne motywy i  życiowe opowieści to zdecydowanie zachęcam do tej książki. Pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

20 komentarzy:

  1. Nie ma bata, żebym przeoczyła tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię literaturę wschodu i trochę książek z tamtego regionu już przeczytałam. Myślę że ta pozycja wybija się pozytywnie na tle reszty. Czytałam ją jakiś czas temu i pozytywne wrażenia mnie nie opuszczają.

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię takie historie prosto z Chin :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jakąkolwiek książką o tego typu tematyce. Chętnie ją przeczytam, jeśli gdzieś natrafię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kojarzy mi się z jakąś inną książką... Czasem nachodzi mnie, żeby sobie poczytac coś w tym stylu, więc może kiedyś uda mi się sięgnąc :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę książkę i wiążę z nią spore nadzieje. Liczę na pasjonującą i egzotyczną historię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie przeczytałabym tę książkę, Twoja recenzja bardzo do tego zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawano nie czytałam żadnej książki o tematyce orientalnej a powyższa powieść tematycznie mnie szalenie intryguje, więc dam jej szansę poznania.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam ją jakiś czas temu i była to naprawdę ciekawa i wyjątkowa lektura, która przybliżyła mi kulturę wschodu z trochę ciemniejszej strony. Z chęcią sięgnę po inne książki tego typu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się nad tą książką i teraz nawet żałuję, że jej nie kupiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Niedawno kupiłem, miło przeczytać pozytywną recenzję, wiem, że nie wyrzuciłem pieniędzy w błoto :)

    OdpowiedzUsuń
  12. da się zauważyć Twoją pasję do tego kraju :)
    ja się wstrzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale piękna kobieta na tej okładce! A słodko-gorzka opowieść brzmi intrygująco, dobrze, że bez cukierkowych opisów, bo tego nie znoszę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo podoba mi się okładka, a jak ona mi się podoba to i po ksiązkę muszę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kolejna ksiązka, która wydaje się być wręcz stworzona dla mnie. Dopisuję do mojej listy i na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba jak na razie mam dosyć tematyki Chin...

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie się orient przejadł po przeczytaniu "Cesarzowej" Pearl S. Buck i "Madame Sadayakko- Gejsza, która uwiodła zachód" Lesley Downer. Obie świetne i bardzo różne. Ale mam wrażenie, że nastąpił wysyp książek o dziewczynach, które były gejszami, albo zostały sprzedane, albo zmuszone do wyjścia za mąż i tak mnie to denerwuje, że nie czytam nic z tego rodzaju historii. Może kiedyś mi przejdzie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uuu uwielbiam Japonie, przez co zarazilam sie rowniez pasja do Chin - tak wiec pozycja dla mnie jak nic!!

    OdpowiedzUsuń