Wydawnictwo:
Otwarte
Wydanie
polskie: 02/2008
Liczba
stron: 334
Format:145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375150391
Bardzo lubię zagłębiać się w skandynawskie kryminały, dlatego
jakiś czas temu moją uwagę przykuła szwedzka pisarka Asa Larsson. Miałam okazję
przeczytać trzy jej książki i byłam nimi przyjemnie zaskoczona. Właśnie dlatego
postanowiłam poznać „Burzę z krańców ziemi”, czyli jej debiutancką powieść, od
której wszystko się zaczęło...
Kiruna, małe, mroźne miasteczko na północy Szwecji. To
właśnie tu, w rodzinne strony, powraca prawniczka Rebeka Martinsson. Chce pomóc
swojej przyjaciółce, która została oskarżona o zamordowanie swojego brata,
przywódcę protestanckiego kościoła. Dla naszej bohaterki to niełatwe zadanie,
zwłaszcza że miasto przypomina jej o bolesnych wydarzeniach sprzed lat. Na
dodatek mieszkańcy raczej nie należą do wylewnych i otwartych osób, które tylko
czekają, aby podzielić się z nią jakąkolwiek informacją. Rebeka zaczyna zagłębiać się w tę sprawę,
jednak nie wie, że im mocniej drąży, tym większe czyha na nią
niebezpieczeństwo. Nic bowiem nie jest takie, jak na początku się wydaje...
„Burza z krańców ziemi” była pierwszą powieścią Asy Larsson,
która od razu przyniosła jej rozgłos w świecie skandynawskich kryminałów.
Kolejne części przygód Rebeki także spotkały się z przychylnym odbiorem
czytelników, w tym również i moim. Cieszę się, że mogłam sięgnąć do źródła i
poznać początek całej historii. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli przyjemności
liźnięcia twórczości Larsson dodam, że warto zacząć cały cykl od początku a nie
tak jak ja to zrobiłam, od tomu drugiego. Co zaś tyczy się książki, to autorka dość
dobrze poradziła sobie z wykreowanej głównej bohaterki, która zmaga się z demonami
przeszłości, skomplikowaną zagadką kryminalną i wewnętrznymi rozterkami.
Pisarka świetnie maluje nieprzychylną, mroźną scenerię, w której umieszcza tajemniczych
i skrywających liczne sekrety postacie. Co więcej, będzie tu dobrze
stopniowane napięcie, dreszczyk emocji, cała paleta różnych sylwetek oraz sporo
niespodzianek. Z pewnością nikomu znudzenie nie grozi. Dodatkowo język nie
należy do skomplikowanych, więc całość czyta się lekko i z dużą szybkością.
Dla kogo mogłabym polecić debiut Larsson? Przede wszystkim
czytelnikom ceniącym skandynawskie kryminały, lubiącym zimową scenerię w
książkach oraz zwolennikom psychologicznych odnośników w lekturach. Myślę, że
każdy znajdzie tu coś dla siebie. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
Cykl Rebeka Martinsson:
TOM 1 „Burza z krańców ziemi" - powyżej:)
TOM 3 "I tylko czarna ścieżka"
Zapowiada się ciekawie, w wolnej chwili sięgnę pewnie po nią ;)
OdpowiedzUsuńAch czyli czytałaś od końca? :D Widzę, że Ci to nie przeszkadzało. W każdym razie ja nie czytałam jeszcze żadnej książki tej pisarki, ale jestem bardzo zaciekawiona jej twórczością, zwłaszcza, że kryminały, a skandynawskie to już w ogóle!, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam od drugiego tomu. W sumie każdą część można czytać niezależnie, ale zdecydowanie lepiej od pierwszej części:D
UsuńNie czytałam, a pochłaniam ostatnio skandynawskie kryminały, lubię ich klimat, charakterystyczny styl, nieco ospałą atmosferę...tę autorkę od dawna mam na swojej liście:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam skandynawskie kryminały, a dodatkowo mam ostatnio manię czytania takich cykli (np. Lackberg czy Nessera), więc koniecznie muszę zwrócić i na tę książkę uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie jest to gatunek za którym przepadam więc tym razem sobie daruję.
OdpowiedzUsuńA ja się cały czas nad nią zastanawiałam. Teraz jest taki wysyp skandynawskich kryminałów, że nie wiadomo za co się chwycić,zwłaszcza że wiele z nich to już tylko czyste naśladownictwo Larssona, Lackberg czy Marklund. Ale widzę, że po Asę warto sięgnąć, więc się skuszę. Dziękuję za polecenie:)
OdpowiedzUsuńOjj wszystko dam za ten dreszczyk emocji :)
OdpowiedzUsuńO proszę, pani Larsson u Ciebie zagościła. Ja co prawda zaczęłam od końca cyklu, ale to i tak nie ma większego znaczenia w jego przypadku. Czyta się równie dobrze. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o skandynawskich kryminałach, na razie nie miałam tej przyjemności zapoznania się z którymś z nich. Ten się dobrze zapowiada i podoba mi się tytuł - taki magiczny , bardziej do fantasy pasujący.
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale według "prawidłowej" kolejności. Bardzo mi się podobały, na szczęście "Aż gniew twój przeminie" jeszcze przedemną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tym razem chyba ulegnę tej serii. Oj ciężko będzie u mnie znów z finansami he he.
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWidzę że to całkiem spora seria, ale nie wiem czy chcę się w jakąś angażować, póki nie skończę obecnych. Mimo to pozycja ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Okładka jest po prostu doskonała! Jestem na tak! :)
OdpowiedzUsuńJuż znalazłam coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńO! Czytałan an razie tylko jeden skandynawski kryminał, ale widzę, że po ten tez trzeba będzie sięgnąc;)
OdpowiedzUsuńcałkiem interesująco się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńpoczekam na recenzje kolejnych części, o ile oczywiście dorwiesz się do książek ;] a potem może sama po nie sięgnę :)
Zapowiada się ciekawa lektura :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Właśnie będę brała się za "Aż gniew Twój przeminie". Wprawdzie nie czytałam jeszcze żadnej książki z tego cyklu i żadnego kryminału skandynawskiego, ale mam nadzieję, że to będzie miły początek :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam, uwielbiam skandynawskie kryminały. Asa Larsson już parę razy wpadła mi w oko w księgarni, ale do tej pory nie miałyśmy do siebie szczęścia :)
OdpowiedzUsuńTematyka jak najbardziej moja, do tego jeszcze odnośniki psychologiczne - muszę przeczytać, zwłaszcza, że o autorce dużo dobrego słychać :)
OdpowiedzUsuńO autorce słyszałam, ale jeszcze nic jej nie czytałam. Jak na razie mam zamiar wziąć się za Larssona, aby sprawdzić, czy tego typu kryminały mi pasują.
OdpowiedzUsuńLubię skandynawskie kryminały, a z tą autorka jeszcze nie miałam styczności, tym chętniej zapoznam się z jej serią.
OdpowiedzUsuń