Loading...

czwartek, 15 listopada 2012

„P.S. Kocham Cię” Cecelia Ahern


Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 06/2011
Liczba stron: 456
Format:125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377995228

Twórczość Cecelii Ahern miałam przyjemność poznać przy okazji czytania książki „Podarunek”, „Dziękuję za wspomnienia” oraz „Pamiętnik z przyszłości”. Z wszystkimi spędziłam przyjemnie czas. Ta irlandzka pisarka debiutowała powieścią „P.S. Kocham Cię”, którą od dawna miałam w planach. W końcu nadszedł czas, aby się z nią zapoznać:).

Miłość... Cóż to za piękne i skomplikowane uczucie. Gdy się kogoś kocha i to z wzajemnością, życie nabiera sensu, czujemy wewnętrzną siłę mogącą przenosić góry i nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. A gdy stracimy ukochaną osobę? Ból, cierpienie, tęsknota, poczucie pustki i bezsensu... Właśnie z tymi uczuciami musi poradzić sobie trzydziestoletnia Holly Kennedy, która po śmierci swojego męża Gerry’ego z powodu choroby, zostaje sama. Jednak mężczyzna wiedząc, że odejdzie znalazł sposób, aby kontaktować się z nią nawet po swojej śmierci. Zostawił plik listów, które są dostarczane w poszczególnych miesiącach. Właśnie poprzez nie próbował przygotować swoją ukochaną na to, co nieuniknione, choć takie trudne. Na pogodzenie się z jego odejściem i rozpoczęcie życia od nowa. Czy jest to możliwe? Czy Holly będzie potrafiła jeszcze raz się w kimś zakochać? Nic nie zdradzę!

Świetna i poruszająca książka, która całkowicie mnie wciągnęła. Przypominając sobie, że jest to debiut, moje zdziwienie jest jeszcze większe. Cała opowieść przesiąknięta jest emocjami, które wręcz wylewają się z książki. Ale czy można się dziwić? Czy ktoś kto kocha i jest kochany, zareagował by inaczej na utratę tak bliskiej osoby? Smutek, żal, samotność, niedowierzanie.... Tyle uczuć, tak wiele cierpienia. A jednak dzięki pomysłowości Gerry’ego bohaterka przechodzi stopniowo poszczególne fazy żałoby i odkrywa pokłady siły, o jakich nie miała pojęcia. Czy jednak będzie to wystarczające, aby podźwignąć się z upadku? Język jest barwny i prosty a całość czytało mi się lekko, pomimo całego ładunku emocjonalnego jaki tu mamy. Co więcej, nie brakuje tu niespodzianek i przygód a nawet zabawnych sytuacji, które wniosą nieco optymistyczny akcent do całej historii. Miałam okazję obejrzeć film na podstawie tej książki i bardzo przyjemnie go wspominam.

„P.S. Kocham Cię” to wzruszająca, ciepła i romantyczna opowieść o prawdziwej miłości, która jest w stanie przetrwać nawet śmierć. To także smutna, ale i dająca nadzieję książka o chorobie, pogodzeniu się z nieuniknionym, o marzeniach, przyjaźni i dawaniu sobie szansy na szczęście. Polecam serdecznie!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

36 komentarzy:

  1. Widziałam film, czytałam książkę. Piękna, wzruszająca historia i przede wszystkim inna od tej cała serwowanej nam na codzień papki emocjonalnej:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film i bardzo mi się podobał, czas sięgnąć po książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ehh pamiętam, że spłakałam się na tej książce jak głupia :) Na filmie później też. Super książka.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i również miło wspominam tę książkę, chociaż nie znam pozostałych autorki i chyba trzeba będzie zwrócić na nie uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko mogłaby być lepiej (językowo) napisana. Temat ładny, smutny. Polecam "Szaleństwo z konieczności" Jenn Crowell.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie się zapowiada, w chwilach zmęczenia, zwątpienia sięgam po takie książki i gdy mnie dopadnie taki stan rozejrzę się za nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "P.S. Kocham Cię" kupiłam ze trzy lata temu, a dalej jeszcze nie przeczytałam jej... Wstyd mi. Muszę to koniecznie nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna książka, często wracam do jej fragmentów. Czytając, płakałam zarówno ze śmiechu jak i wzruszenia. Film również mi się podobał, choć bardzo różni się od książki. Warto i przeczytać i obejrzeć :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I mnie książka zauroczyła i powaliła na kolana. Cudowna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście poruszająca, ile to ja łez na niej wylałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś oglądałam film. Bardzo wzruszający, fakt :) Nie wiem czy bym się zdecydowała na książkę. No ale nigdy nie mów nigdy, prawda? :) Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książki nie miałam jeszcze okazji przeczytać, ale oglądałam film - płakałam jak dziecko...

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam film, piękny był, na książkę mam wielką ochotę więc mam nadzieję, że wpadnie w moje ręce!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ta książka, na pewno ją przeczytam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś bardzo chodziła za mną lektura tej książki, ale jakoś mi przeszło. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książkę przeczytałam jakieś dwa (może więcej...?) lata temu i przyznaję, że mnie nie zachwyciła... Szczerze mówiąc przeczytałam ją do końca tylko dlatego, że szkoda mi było wcześniej poświęconego czasu na jej czytanie. Cóż, takie książki widocznie do mnie nie przemawiają...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Widziałam film, bardzo przyjemny zresztą, ale nie czytałam żadnej książki Cecelii Ahern.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanawiam się, czy najpierw sięgnąć po książkę, czy obejrzeć film... Twoje recenzja kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Książkę czytałam kilka lat temu i bardzo przyjemnie ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam ją dość dawno temu, ale nadal bardzo dobrze pamiętam odczucia mi towarzyszące w trakcie jej czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Film widziałam już tyle razy, że nie wiem, czy jest sens sięgać po książkę. Z reguły często czytam to, czego ekranizację obejrzałam wcześniej, ale w tym wypadku sama nie wiem, czy mi to potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oglądałam film na podstawie tej książki. Był naprawdę piękny. Na wersję papierową pewnie też się w końcu skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podobała mi się mniej od ekranizacji, którą uwielbiam za aktora, który grał Gerry'ego <3, ale i tak chętnie do niej wracam :) Bardzo fajna książka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam tę książkę, bardzo ciepło ją wspominam, ale "Podarunek" bardziej mi się osobiście podobał.

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam jeszcze przyjemności przeczytania tej książki, ale widzę, że czym prędzej powinnam to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Na mnie niestety zrobiła tylko średnie wrażenie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam w planach tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytałam tę książkę potem oglądałam film. Swoją drogą film się nnie umywa :P Piękna opowieść, wzruszająca...

    OdpowiedzUsuń
  29. Oglądałam kiedyś film, więc z wielką chęcią się skuszę na książkę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam i podobała mi się.

    OdpowiedzUsuń
  31. czytałam i płakałam....przepiękna i bardzo bolesna opowieść o stracie i nadziei...polecam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  32. Po książkę sięgłam pod wpływem filmu, który bardzo mi się podobała :D Zresztą z książką było podobnie :) To ciepła i lekka lektura w sam raz na zimowe wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Czytałem książkę kilka razy i jest ona dla mnie świetnym sposobem na zwalczanie znieczulicy. W chwili, gdy mówi się, ze prawdziwa miłość nie istnieje przypominam sobie, że zanim TA miłość wymierzyła strzałę amora w moje serce przeczytałem tą książkę. Warto wierzyć anwet w to co wydaje się nam nierealne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Chciałabym ten tytuł poszukać pod choinką:D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ależ się spłakałam po tej książce. Wzruszająca historia a powieść godna polecenia :)

    OdpowiedzUsuń