„W ofierze Molochowi” Asa Larsson
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 400
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308050286
Asa Larsson to szwedzka autorka bestselerowego cyklu
kryminalnego. Do tej pory miałam okazję poznać cztery poprzednie części a dziś
nadszedł czas na piąty tom, czyli „W ofierze Molochowi”. Jaką zagadkę do
rozwiązania tym razem przyszykowała nam pisarka?
Kilka słów o treści... Ponownie przenosimy się do mroźnej,
skutej lodem i śniegiem Kiruny, wysuniętego na północ miasteczka w Szwecji.
Prokurator Rebeka Martinsson dostaje kolejną sprawę. Tym razem chodzi o martwą
kobietę, której ciało znaleziono w domu. Denatka miałam liczne ślady nakłuć na
skórze. Świadkiem tej makabrycznej zbrodni był prawdopodobnie siedmioletni
wnuk, który zostaje znaleziony w lesie. Niestety Marcus jest przerażony i nie
potrafi dokładnie opowiedzieć co zaszło w domu. Sprawa jest o tyle ciekawa, że
chłopca od jakiegoś czasu spotykają nieszczęścia a los rzuca mu kłody pod nogi.
Matka go zostawiła, ojciec zmarł w wyniku wypadku drogowego a pozostali krewni
nie żyją. Nawet pradziadek został zabity przez dzikie zwierzęta. Dziwne,
prawda? W trakcie śledztwa sprawa zostaje przekazana innemu prokuratorowi,
Carlowi, który robi wszystko, aby zasłynąć i pokazać się w mediach. Rebeka
jednak nie daje za wygraną, bierze urlop i postanawia przeprowadzić prywatne
dochodzenie...
Kolejny raz autorka mnie nie zawiodła. Ponownie rozwiązanie
zagadki będzie związane z przeszłością, która skrywa wiele tajemnic i
niewyjaśnionych zajść. Jednak obecne nietypowe sytuacje nie są przypadkowe, jak
można sądzić na pierwszy rzut oka. Fabuła będzie obfitować w szybkie zwroty
akcji, tropy, poszlaki, które razem z bohaterką będziemy składać w jedną,
zaskakującą całość. Będzie przy tym sporo emocji oraz dobrze stopniowane
napięcie, które przyprawi nas o dreszczyk na skórze. Asa Larsson posiada umiejętność
oddziaływania na wyobraźnię czytelnika. Nie sposób być obojętnym czytając jej
książki. I tak jest i tym razem. Jej opowieść jest realistyczna, namacalna, piękna i makabryczna
zarazem. Główna bohaterka ponownie wplącze się w niebezpieczną sprawę, która
będzie dla niej niemałym wyzwaniem. Skupimy się nie tylko na kryminalnej
zagadce, ale również jej życiu osobistym. Język jest wyrazisty, konkretny a
styl lekki. Całość pochłania się bardzo szybko.
„W ofierze Molochowi” to świetna książka, od której nie
będziecie mogli się oderwać. Mroźny klimat Kiruny, zawzięte poszukiwanie
mordercy, emocjonujące wydarzenia sprzed lat, nieoczekiwane zwroty akcji...
Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Cykl Rebeka Martinsson:
TOM 5 „W ofierze Molochowi”- opinia powyżej:)
Wszyscy tak dobrze mówią o tej autorce, a ja biedna nie mam czasu nadrobić i zaznajomić się z nią.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam jak najbardziej w planach, więc cieszę się, że dobrze ją oceniłaś. :) Pewnie i mnie przypadnie do gustu. :)
OdpowiedzUsuńDopiero przedwczoraj ją dostałam, aż się nie mogę doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj ją dostałam, nie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja. U mnie nowy wpis zapraszam.
OdpowiedzUsuńO rany, żadnego tomu nie czytałam, więc jakby co to będzie trzeba nadrabiać :)
OdpowiedzUsuńDla mnie przydałoby się przeczytać pierwszą część.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :)
OdpowiedzUsuńNa powyższą serię wyjątkowo mam ochotę. Muszę się więc za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na tę panią. I to chyba przez Ciebie... ;) Można czytać nie po kolei? "Królowa kryminałów" zobowiązuje...
OdpowiedzUsuńMam na swojej półce jedną z książek tej autorki i mam nadzieję, że się nie zawiodę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAutorka jest mi jeszcze nieznana, ale planuję to zmienić:) Ogólnie mam ostatnio wielką ochotę na jakiś szwedzki kryminał.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Coraz bardziej przekonuję się do szwedzkich kryminałów.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam jeśli tylko dorwę ją w swe erce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytałam, świetna:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej części.Chociaż mam zamiar to zrobić,bo lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
podoba mi się ten tytuł :) zapowiada się smakowicie :P
OdpowiedzUsuńostatnimi czasy jestem bardzo na bakier z książkami.. w ogóle z czytaniem tez jestem na bakier, ale miło wejść na bloga i z "językiem na wierzchu" czytać recenzje o nieznanych mi skandynawskich kryminałach a tak dobrze znanej serii wydawniczej.
OdpowiedzUsuńmuszę się ogarnąć z czytaniem! koniecznie
Skuta lodem Szwecja jak zawsze jest dla mnie. Kolejny skandynawski kryminał dodany do mojej listy MUST HAVE. Oczywiście raczej czytanie zacznę od tomu nr 1 :)
OdpowiedzUsuńokładka mnie odstrasza ale kto wie po twojej recezji może sięgne :P
OdpowiedzUsuńJak zwykle piszesz bardzo zachęcająco. Dałam się przekonać i z pewnością rozejrzę się za tą książką:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na prawdę dobrze, no i oczywiście Skandynawia jak zawsze dla mnie jest idealna ;D
OdpowiedzUsuńCoraz więcej jest na naszym rynku literatury skandynawskiej zwłaszcza kryminalnej. Trzeba jednak przyznać iż w większości jest naprawdę na wysokim poziomie. Z chęcią przeczytam proponowana przez ciebie pozycję. Świetna recenzja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń