Loading...

piątek, 22 lutego 2013

„Mroczna toń” Tricia Rayburn


Wydawnictwo: Dolnośląskie
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 392
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788324590308

Tricia Rayburn to znana i lubiana autorka powieści młodzieżowych. Miałam przyjemność zapoznać się z jej cyklem z syrenami w roli głównej. Dwa tomy już za mną, czyli „Syrena”   i „Głębia” , które bardzo przypadły mi do gustu. Dziś za to czas na trzecią, ostatnią część – "Mroczna toń".

Kilka słów o treści... Nastoletnia Vanessa powraca do nadmorskiego miasteczka Winter Harbor, od którego rozpoczęła się jej przygoda z syrenami. Od tamtego czasu sporo się wydarzyło i nie zawsze były to przyjemne sytuacje. Jednak życie toczy się dalej. Na dodatek kiedy dziewczyna zrozumiała czym jest, przez swoje zachowanie i pierwotną naturę straciła w oczach ukochanego Simona. Mimo to cały czas zależy jej na nim. Okazuje się, że chłopak jest w miasteczku, więc nastolatka pragnie naprawić dawne krzywdy. Czy to jednak dobry pomysł? Vanessa musi podjąć trudne decyzje, które będą miały swoje konsekwencje. Tymczasem w okolicy dochodzi do serii tajemniczych zdarzeń, w tym do śmierci młodej dziewczyny. Któż za tym stoi? Czyżby mroczne stworzenia z głębin powróciły? Zapraszam do lektury!

Trzecia, ostatnia część cyklu okazała się równie ciekawa, co pozostałe książki z tej serii. Fabuła naszpikowana jest sekretami i szaradami, które będziemy musieli odkryć. Wiele tu zaskakujących wątków i nieoczekiwanych zwrotów w akcji, więc znudzenie nam nie grozi. Owszem, będą nieco spokojniejsze fragmenty jednak w odniesieniu do całości, powieść nie nuży. Główna bohaterka opisana jest bardzo szczegółowo, zwłaszcza od strony targających nią wątpliwości, lęków i sprzecznych uczuć. Będzie to bardzo dobrze tu zobrazowane. Zawiła intryga, kryminalne zagrywki, psychologiczna gra z czytelnikiem dostarczą nam wiele emocji podczas czytania. Język jest przystępny, prosty w odbiorze, więc całość pochłania się szybko i z niemałą lekkością. Zakończenie jest dobre, choć bez fajerwerków. Pomimo tego, zupełnie nie odczuwa się niedosytu.

 „Mroczna toń” to świetna książka będąca połączeniem powieści przygodowej z elementami fantastycznymi i mitologicznymi. Polecam serdecznie, zwłaszcza jeżeli lubicie lektury przesycone magią, romantycznymi dylematami i dobrze stopniowanym napięciem. Pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

14 komentarzy:

  1. O nie romantycznych dylematów to ja miałam dość po Domu Nocy, także podziękuję tym razem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach, tym bardziej, że czytałam pierwszy tom i bardzo miło go wspominam :) Teraz poluję na drugi, a potem będę polować na trzeci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cała seria jeszcze przede mną, ale dwa pierwsze tomy stoją u mnie na półce pożyczone od koleżanki, więc niedługo się za nie zabieram :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam na okładce "Mroczny koń" i trochę mnie to zmyliło :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ksiażkę posiadam i ciekawi mnie zakończenie tej historii :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie intryguje cała powyższa trylogia, ale nie wiem, czy znajdę czas a jej przeczytanie. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś skończyłam drugi tom i zapewne w ten weekend zabiorę się za trzeci, więc dobrze, że tutaj wpadłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy tom tej trylogii zaczęłam czytać, ale przerwałam. Nie wiem, czemu to zrobiłam, przecież cała seria ma wiele pozytywnych opinii. Dlatego postanowiłam, że niedługo jeszcze raz sięgnę i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja bardzo lubię magię, mitologie i fantastykę !

    OdpowiedzUsuń
  10. "Mroczna toń" już za mną i podobała mi się, choć może e nieco mniejszym stopniu niż tobie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajna seria, przyjemnie mi się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń
  12. A u mnie pierwszy tom nadal stoi na półce i czeka na lepsze czasy. Mam nadzieję, że w końcu się doczeka :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Trylogia Tricii Rayburn zdecydowanie ląduje na mojej górnej półce :) Nie mogłam się oderwać od tych książek... Pochłonęły mnie do reszty. Rzadko wpadają w ręce tak wspaniałe książki. Cieszę się, że mogę dzielić tę radość z innymi czytelnikami.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń