Loading...

piątek, 14 października 2011

„Valis” Philip K. Dick



Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 2011
Liczba stron: 328
Format:150 x 225 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN:  9788375105704

Philip K. Dick to jeden z moich ulubionych pisarzy science fiction. Nie mogłam się doczekać kiedy przeczytam kolejną jego książkę, ale okazało się, że nastąpi to szybciej niż zakładałam. „Valis”, bo o niej mowa, spędzała mi sen z powiek. Z jednej strony nie mogłam się doczekać, a z drugiej obawiałam się, czy mi się spodoba. Słyszałam bowiem, że jest zupełnie inna od wcześniejszych dzieł pisarza. Czy to prawda? Zaraz się przekonacie:)

O czym w skrócie jest ta książka? Otóż powstała ona jako odpowiedź na zdarzenie, które naprawdę miało miejsce i dotyczyło samego Dicka. Wszystko rozegrało się w 1974 roku. W pewnym momencie dostał swoistego „oświecenie”, wizji i wewnętrznej przemiany. Szaleństwo, uzależnienie, popadanie w obłęd, nietypowe halucynacje, równoległe światy i mistyczne sny to tylko początek. Rzeczywistość zaczyna się zlewać z wyimaginowanym światem i trudno oddzielić prawdę od fałszu, sen od jawy. Wiele tu pytań o Boga, życie i śmierć czy też sprawy duchowe. Naprawdę oryginalna powieść, warta poznania!!

Książkę polecam miłośnikom Dicka oraz osobom, które choć trochę znają twórczość tego pisarza. Dlaczego? Nie jest to łatwa w odbiorze lektura, więc osoby mało zdeterminowane mogłyby zwyczajnie zaniechać jej czytania w którymś momencie, nie dochodząc do istoty książki. Po prostu sporo tu złożoności, symboliki, psychologii i wewnętrznego świata umysłu, który trudno zrozumieć i pojąć. Dla niektórych niewtajemniczonych może się ona wydawać nieco chaotyczna i niezrozumiała, ale to tylko pozory. Warto doczytać ją do ostatniej strony, a wtedy wiele się wyjaśni. Z pewnością jest to powieść nieco inna niż dotychczas przeze mnie czytane tego autora, co nie oznacza, że gorsza. Nie da się jej czytać w autobusie czy np. w kolejce do lekarza. Wymagała ona bowiem więcej skupienia i uwagi.

„Valis” to książka wywołująca burzę emocji i dużą dawką refleksji i przemyśleń. Jest to połączenie filozofii, religii, science fiction i psychologii w intrygującą i niezwykłą całość. To książka z pogranicza rozdwojenia osobowości, psychodeliki i metafizyki. Zabójcza mieszanka, idealna dla czytelników poszukujących zupełnie odmiennych wrażeń i oryginalnych pozycji.  Co więcej książka ta stanowi pierwszą część trylogii o tym samym tytule napisanej u schyłku życia pisarza. Już nie mogę się doczekać kolejnych części. Polecam i pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

Inne dzieła Philipa K. Dicka:
 

17 komentarzy:

  1. science fiction nie czytam, więc tego autora nie znam, ale słyszałam o nim trochę. Może zaryzykuje jednak i dam szansę tej książce. Zobaczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz że nie mam serca do fantastyki...
    Skoro nie jest to łatwa książka w odbiorze to z moim wewnętrznym oporem do tego gatunku - miłość nam nie wyjdzie :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam żadnej książki tego autora a z pogłosek słyszałam, że mam czego żałować. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak poszukiwać i przeczytać.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że autor budzi spore kontrowersje i skrajne poglądy; póki co nie mam go w planach, jakoś nie moja bajka:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jednak będę musiała go poznać, tylko poczekam, aż będę miała więcej czasu, co by nam nic nie przeszkadzało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię wydawnictwo Rebis, o tym autorze nie spłyszałam jeszcze, brzmi ciekawie nawet

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna pozycja Dicka, której jeszcze nie czytałam = kolejna zaległość do nadrobienia :D

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, pan Dick znów u Ciebie. Chyba naprawdę jest godny uwagi. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jakiegoś czasu zamierzam sięgnąć po tego autora,ale jakoś zawsze brak czasu przeszkadza mi w tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację, są osoby, które nie byłyby chętne do zagłębiania się w tę lekturę. Np. ja do nich należę - absolutnie nie jest to książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj ja po Ianie MacLeodzie i "Krakenie" China MIeville czuje się ostatnio zmęczona tego typu książkami więc pewnie w najbliższym czasie nie skuszę się na Dick'a :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Z autorem nie miałam jak dotąd styczności a i za science fiction też nie przepadam. Trudna w odbiorze książka? Hmm... w chwili obecnej potrzebuje czegoś lżejszego, ale kiedyś czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Okładka obłędna, zapada w pamięć dlatego jeśli tylko gdzieś ją przyuważę przeczytam na pewno. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że bardzo upodobałaś sobie tego pisarza:)
    Sama nie mam zdania bo nie czytałam jego książek, jednak jak tak bardzo reklamujesz to nie wypada choć jednej nie przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj... to książka chyba nie dla mnie, chociaż recenzja kusząca - jednak jak czytam - filozofia to raczej mówię pas :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiesz jak książkowo mnie zadowolic;). Dopisuję do listy zakupowej.
    Pozdrawiam ---robbi---

    OdpowiedzUsuń
  17. Książek Dicka jeszcze jakimś cudem nie zdarzyło mi się czytać. Miałem się zabrać za przeczytanie Velis już dawno temu bo tematy metafizyki czy ogólnie rozumianej duchowości nie są mi obce. A po recenzji nabrałem znacznie większych chęci :).

    OdpowiedzUsuń