Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 12/2012
Liczba stron: 608
Format: 125 x 190 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377997741
Lubię twórczość Santy Montefiore, angielskiej pisarki, która
specjalizuje się w powieściach dla kobiet, gdzie umiejętnie łączy wątki życiowe,
romantyczne i obyczajowe. Czytając jej książki zawsze się odprężam i czas
płynie mi przyjemnie szybko. Do tej pory miałam okazję poznać „Francuskiego ogrodnika” oraz „Jaskółka i koliber” a tym razem zabrałam się za ostatnio wydaną książkę „Dom nad morzem”.
Kilka słów o treści... Floriana ma dziesięć lat, gdy
zakochuje się w pięknej, toskańskiej posiadłości tuż nad morzem. Wraz z rodziną
wiedzie raczej skromny żywot, dlatego ta willa i ogród wokół stają się dla niej
niczym niedoścignione marzenie o luksusowym życiu. Któregoś dnia zauważa ją
Dante, syn właściciela i zaprasza do siebie. Floriana jest wniebowzięta i już
wybiega w swoich planach w przyszłość, która jawi się jej w różowych barwach.
Czy jednak ziści się sen o dostatnim i szczęśliwym życiu? Tymczasem mijają lata. W Anglii Marina, właścicielka hotelu, pragnie podnieść
swój interes znad przepaści bankructwa, więc postanawia zatrudnić malarza-artystę,
który będzie uczył gości rysunku. Na jej ogłoszenie odpowiada Rafael Santoro,
który okaże się balsamem na rodzinne kłótnie i wyprowadzi posiadłość z ruiny.
Jednak to dopiero początek...
Piękna okładka, intrygujący opis i jak się mogłam przekonać,
wnętrze również ciekawe! Takiej książki właśnie mi było potrzeba. Fabuła jest
interesująca i łatwo się w nią wciągnąć. Sama historia nie jest może jakoś
szczególnie oryginalna, ale napisana jest dobrze i bardzo przekonywująco.
Podobały mi się miejsca, w jakich rozgrywała się powieść, nastrojowy klimat,
liczne tajemnice i zaskakujące wydarzenia. Bohaterowie są nakreśleni konkretnie
i targają nimi różnorodne uczucia. Czytając, z pewnością możecie liczyć na
miłosne uniesienie, miłość, pasję, dreszczyk emocji, więc nudzić się raczej
nie będziecie. Język jest prosty i przystępny a styl lekki, więc całość
pochłania się szybciutko. I oto właśnie chodzi, ponieważ jest to literatura typowo
kobieca, która ma za zadanie umilić czas i przynieść ukojenie po ciężki dniu:).
„Dom nad morzem” to świetna powieść na długie, samotne
wieczory. Jest to historia o sile marzeń, niespodziankach od losu, życiowych
wyborach oraz skomplikowanej przeszłości rzutującej na teraźniejszość. Polecam
serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
Lubię powieści Montefiore. Tej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńKusząca lektura :)
OdpowiedzUsuńLubię takie powieści, kojarzą mi się własnie z długimi wieczorami. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna, ma coś w sobie. Widzę, że książka mogłaby mi się spodobać, więc rozejrzę się za nią ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna okładka... Muszę w końcu sięgnąć po którąś z książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę, Twoja recenzja mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki. Kiedy ty to czytasz kobieto?:)Chyba nie sypiasz wcale:D
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, zwłaszcza, że ostatnio chyba właśnie czegoś takiego potrzebuję (chociaż czytam coś zupełnie innego:D). Z resztą Świat Książki w ogóle wydaje strasznie dużo takich odprężających książek.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic w tym stylu ani z tej tematyki. Gdy nadarzy się okazja, poszukam tego tytułu.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie!
OdpowiedzUsuńŁadną ta ksiązka ma okładkę, może kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tematyka tej książki, więc dam jej szanse poznania jeśli trafi się ku temu odpowiednia okazja.
OdpowiedzUsuńKsiążka przyciągnęła moją uwagę już jakiś czas temu, przede wszystkim zakochałam się w jej ujmującej okładce. Nie czytałam jeszcze żadnej powieści Santy Montefiore, ale lubię od czasu do czasu sięgnąć po literaturę typowo kobiecą, która pozwoli mi przenieść się do zupełnie innego świata..."Dom nad morzem" to dla mnie pozycja obowiązkowa:)
OdpowiedzUsuńChyba też chciałam ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńKusząca okładka i Twoja recenzja także ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. Teraz niezbyt ciągnie mnie do tej książki :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ochotę na książki tej autorki, które bardzo są chwalone, mam nadzieję że w końcu uda mi się na jakąś trafić.
OdpowiedzUsuńLubię powieści tej autorki. Tej jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale chętnie sięgnę po jakąś z jej powieści :)
OdpowiedzUsuńautorki nie znam, ale skoro Ty polecasz, to z pewnością jest warta poznania :)
OdpowiedzUsuńAutorki nie znam, ale okładka i Twoja rekomendacja kuszą :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest bardzo ładna, a treść właściwie też brzmi zachęcająco, więc czemu nie? :)
OdpowiedzUsuń